Po zakończonej walce w klatce rzymskiej pomiędzy włodarzami: Michałem „Boxdela” Barona i Pawła „Prezesa FEN” Jóźwiaka na gali FAME MMA 17. Sędzia tego pojedynku-Piotr Jarosz zdecydował zabrać głos w sprawie przerwania walki przed rozpoczęciem ostatniej rundy tej batalii.
Piotr Jarosz skomentował powody zakończenia pojedynku dwóch włodarzy
W walce dwóch włodarzy od początku dominował włodarz FAME, który od początku bardzo mocno obijał swojego oponenta, przez co sam prezes FEN miał bardzo dużo problemów. Przez całą walkę jednak sam Jóźwiak zrobił parę niesportowych zagrań, między innymi kilkukrotnie trzymał się nogą lub ręką siatki klatki rzymskiej, przez co sędzia Jarosza ukarał zawodnika dwoma minusami punktami.
Jednak zakończenie pojedynku włodarza FAME i FEN zakończyło się zaskakująco. Sędzia Piotr Jarosz parę razy powtarzał Jóźwiakowi, aby włożył ochraniacz do buzi, jednak prezes FEN nie słuchał komend sędziego, przez co sędzia tej walki zapytał się ostatecznie Jóźwiaka czy chce kontynuować walkę. Jak widzieliśmy w powtórkach na to pytanie, prezes FEN pokiwał przecząco głową, przez co arbiter zakończył pojedynek, jednakże potem Jóźwiak włożył ochraniacz do buzi i chciał nadal walczyć, ale niestety było już po wszystkim i walkę wygrał Boxdel.
W wywiadach Paweł Jóźwiak był bardzo zdenerwowany postawą sędziego i oświadczył, że Piotr Jarosz nie będzie sędziował walk w organizacji FEN, której jest właścicielem. Sam Boxdel też był niezadowolony z zakończenia tego pojedynku
Do całej sprawy postanowił się odnieść sam Jarosz, który w wywiadzie dla MMA-Bądź na bieżąco i wyjaśnił, dlaczego podjął decyzję o przerwaniu tej walki.
– Było kiwnięcie głową zaprzeczające. Przede wszystkim dla mnie sygnałem do przerwania było to, że nie reagował na komendę, aby włożył ochraniacz do buzi. Jeżeli minął już czas przerwy i ja mówiłem raz: „Włóż ochraniacz, bo się zdyskwalifikuję. Włóż ochraniacz”. Proszę wręcz o to, a tam nie ma reakcji. Zawodnik szuka czasu, przedłuża. Nie może powiedzieć, że mnie nie słyszał. Mamy podpięte mikroporty, ja bardzo głośno te komendy mówię. No trzeb znać zasady. Jeżeli sędzia mówi komendę, a nie ma reakcji, to tak się kończy. – powiedział sędzia Jarosz, dodatkowo stwierdził, że prezes FEN był bardzo blisko dyskwalifikacji z powodu kilkukrotnego łapania się siatki i niesłuchania poleceń sędziego.
Źródło: MMA-Bądź na bieżąco (YouTube)