Kałużny domaga się powrotu doświadczonego piłkarza do kadry. „Na kolanach do tego szefa”

Gorzej się nie dało. Reprezentacja Polski w fatalnym stylu zaczęła eliminacje do Euro 2024. Podopieczni Fernando Santosa po trzech spotkaniach mają na swoim koncie tylko trzy punkty. Niewykluczone, że Biało-Czerwoni w ogóle nie awansują na zbliżający się turniej. Głos w tej sprawie zabrał Radosław Kałużny, który domaga się zdecydowanych zmian kadrowych od portugalskiego selekcjonera.

Kamil Glik wróci do kadry? Zdecydowany apel do Fernando Santosa

Po fatalnym meczu z reprezentacją Mołdawii na Polaków posypały się gromy. Wiele osób zarzuciło naszym piłkarzom niechlujność oraz brak woli walki. Niektórzy zauważyli, że w zespole brakuje prawdziwego lidera. Zdaniem specjalistów świetnie w tej roli odnajdywał się Kamil Glik. Według Radosława Kałużnego Santos powinien odezwać się do doświadczonego defensora.

Nie jest to przecież fanaberia, że ktoś domaga się powrotu piłkarza za zasługi albo „bo jest fajnym chłopakiem”. To nie ta bajka. Comeback Glika trzeba rozpatrywać jako wzmocnienie zespołu. Na kilku poziomach, o których powiedziałem wcześniej. W przeciwnym razie ta kadra może dokonać niemożliwego i zapie* eliminacje w grupie cienkiej jak żyletka – powiedział Kałużny w „Przeglądzie Sportowym Onet”.

Kałużny odniósł się także do propozycji zabrania Lewandowskiemu opaski kapitana.

Dajmy spokój takim bredniom. Mało jeszcze „dymów” w tej kadrze? Brakuje w niej obrażonego „Lewego”. Niech nosi opaskę, a i tak nieformalnym szefem będzie Kamil Glik. Tak że – na kolanach do tego szefa. Niech wraca i robi porządek – stwierdził.