Awans do 1/8 finału mistrzostw świata to największy sukces piłkarskiej reprezentacji Polski na imprezie tej rangi od… 1986 roku. Sukces ten nie byłby możliwy, gdyby nie kapitalna postawa bramkarza Biało-Czerwonych, Wojciecha Szczęsnego. W środę „Szczena” obronił aż jedenaście strzałów rywali, w tym rzut karny wykonywany przez Leo Messiego. Jak tę interwencję ocenił sam bohater?
Szczęsny zdradził jak obronił karnego Messiego
Zacznijmy od tego, że już samo podyktowanie rzutu karnego przez holenderskiego arbitra po analizie VAR była mocno kontrowersyjną decyzją. Wojciech Szczęsny wyszedł do dośrodkowania i wybił futbolówkę na rzut rożny, a już po tym zagraniu jego dłoń znalazła się na twarzy skaczącego do główki Leo Messiego. Zagranie całkowicie przypadkowe i takie, którego po prostu przy tej interwencji nie było można w żaden sposób uniknąć. Jak widział to sam zainteresowany?
Od razu powiedziałem sędziemu, że dotknąłem go ręką w twarz, ale przejechałem mu tylko z boku twarzy. Powiedziałem mu, że kontakt był, ale moim zdaniem nie ma karnego. Sędzia zdecydował inaczej i dobrze… mogłem się popisać – zażartował Wojciech Szczęsny na antenie TVP Sport bezpośrednio po zakończeniu spotkania.
Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam zainteresowany, Leo Messi. Kapitan reprezentacji Argentyny uderzył z pełnym przekonanie w swoja prawą stronę, bez żadnego zwodu czy zatrzymania, ale „Szczena” wyczuł jego zamierzenia i odbił mocno uderzoną futbolówkę. Zresztą nie ma co się rozpisywać, to trzeba zobaczyć!
Zawsze po skutecznej obronie rzutu karnego pojawiają się pytania, jak do tego doszło. Oddajemy więc głos Wojciechowi Szczęsnemu, który zdradził to i owo:
Teraz mogę powiedzieć, że wiedziałem, gdzie Messi będzie strzelać, ale wtedy nie byłem taki pewny. Leo przy niektórych karnych patrzy na bramkarza, a przy niektórych uderza mocno. Wiedziałem, że jak będzie uderzał mocno, to raczej w moją lewą stronę. Widziałem, że się nie zatrzymywał, więc poszedłem, wyczułem, obroniłem. Cieszę się, bo ten karny coś dał w końcowym rozrachunku. Bardzo duża satysfakcja. Byłem to winny zespołowi… – powiedział Szczęsny.
Dzięki kapitalnej grze Wojciecha Szczęsnego Polska, który miał łącznie aż jedenaście skutecznych interwencji w przegranym 0:2 meczu z Argentyną. Przegranym tylko 0:2, stracenie trzeciej bramki byłoby bowiem równoznaczne z odpadnięciem z turnieju!
Wojciech Szczęsny jak Jan Tomaszewski
Katarski mundial póki co należy do naszego golkipera, który jest zdecydowanie najjaśniejszą postacią w ekipie Biało-Czerwonych, ale też chyba najlepszym bramkarzem MŚ 2022. Bramkarz Juventusu Turyn dwoi się i troi między słupkami. Obronił kilka sytuacji sam na sam, uderzeń z dystansu czy nawet bezpośrednio z rzutu rożnego. Największe wrażenie robią jednak, co oczywiste, dwa obronione rzuty karne. Najpierw w sobotnie popołudnie kapitalnie interweniował przy strzale Salema Al-Dawsariego oraz dobitce z bliskiej odległości Mohammeda Al-Breika z Arabii Saudyjskiej. W środę zatrzymał samego Leo Messiego!
CZYTAJ TEŻ: Czesław Michniewicz o zasłużonym awansie
Tym samym Wojciech Szczęsny nawiązał do wyczynu legendarnego Jana Tomaszewskiego, który na turnieju w 1974 roku w meczu ze Szwecją zatrzymał uderzenie Jana Tappera, a następnie w potyczce z Republiką Federalną Niemiec obronił strzał Uli Hoenessa.
UWAGA MUNDIAL 2022! Sprawdź nasze typy na MŚ 2022 od legendarnych typerów. Nie wiesz, gdzie grać zakłady? Sprawdź ofertę i bonusy na Mundial 2022, jakie oferują popularni i legalni w Polsce bukmacherzy na Mundial!
Kiedy mecz Polska – Francja na MŚ 2022?
Spotkanie Polska – Francja w niedzielę 4 grudnia o godzinie 16:00 pokażą na żywo w TVP 1, TVP Sport, TVP 4K. Mecz dostępny będzie również online w TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV. Stawka? Awans do ćwierćfinału FIFA Mistrzostw Świata Katar 2022! Rywal? Najtrudniejszy z możliwych, bo Francuzi bronią tytułu najlepszej drużyny globu.
Źródło: blogbukmacherski.pl