W ramach zaplanowanej na ten tydzień 19. Kolejki Energa Basket Ligi odbędą się tylko cztery spotkania. Wszystko przez Covid 19, która torpeduje plany koszykarzy. Kolejne mecze muszą być przekładane.
Energa Basket Liga przegrywa z pandemią
Pandemia Covid – 19 przybiera na sile. Jej obecność odczuwalna jest również w świecie sportu. Choć władze Energa Basket Ligi opracowały odpowiednie procedury posterowania w przypadku wykrycia obecności wirusa w zespołach, to w ostatnim czasie były zmuszone przełożyć kilka spotkań. Z problemami zdrowotnymi zmagają się m.in. drużyny Legii Warszawa i Trefla Sopot, które oprócz starć ligowych, musiały również przełożyć swoje mecze w rozgrywkach międzynarodowych. Oprócz nich w podobnym położeniu znajdują się ekipy z Gliwic i Dąbrowy Górniczej.
Wobec tak dużej ilości zakażeń Covid- 19 w zaplanowanej na ten tydzień 19. kolejce EBL zostaną rozegrane zaledwie cztery spotkania. Już w środę odbył się mecz w Zielonej Górze, gdzie grający już w pełnym składzie Enea Zastal BC Zielona Góra pewnie pokonał zdziesiątkowany kontuzjami King Szczecin (o sytuacji zdrowotnej w klubu ze Szczecina informowaliśmy tutaj.) Na sobotę z kolei zaplanowano starcie Śląska z Asseco. Wrocławianie wracają do gry po przerwie spowodowanej korona wirusem. Ekscytująco zapowiada się niedziela, kiedy dojdzie do starć Astorii z Anwilem i Stali z Czarnymi. By uniknąć przymusowej przerwy w rozgrywkach, władze ligi zdecydowały, że „zdrowe zespoły” będą rozgrywały mecze awansem.
Oprócz przekładania spotkań problem stanowi również niepewna sytuacja kadrowa poszczególnych drużyn. Np. Trefl Sopot w ostatnim meczu musiał sobie radzić bez dwóch ważnych strzelców. Byli nimi: Michał Kolenda i Yannick Franke.
Problem obecności wirusa w sporcie nie dotyczy tylko Polski. Np. władze koszykarskiej Euroligi podjęły decyzję o skróceniu czasu kwarantanny z 14 do nawet 7 dni. Zmiana przepisów w tym zakresie nie uchroniła ich przed koniecznością odwołania kolejnych spotkań.
Przygotował: Oskar Struk