Siatkarze drużyny Immergas Warszawa wygrali na gdańskiej plaży czwartą edycję turnieju PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki. Stołeczny zespół wygrał wszystkie mecze ligi letniej, a w finale pokonał PSG Stal Nysa 2:0. Brązowe medale, po wygranej 2:0 z Treflem Royal Seafood Gdańsk, odebrali gracze Indykpolu AZS Olsztyn.
PreZero Grad Prix PLS dla Immergas Warszawa
Warszawski zespół w pierwszy secie finału ligi letniej miała sporo problemów. Zawodnicy ze stolicy byli zmuszeni bronić piłek setowych, ale w grze na przewagi okazali się lepsi od zawodników z Nysy, a w drugiej partii już kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń.
„Myślę, że gracze Stali mogą trochę sobie pluć w brodę, bo byli blisko wygrania tej pierwszej partii. Bardzo się cieszę, że wygraliśmy, bo też po to tutaj przyjechaliśmy. To były cztery dni dobrej zabawy i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wygraliśmy wszystkie mecze. Teraz powrót do Warszawy, jeden dzień wolnego i zaczynamy trenować w hali” – mówił Jan Firlej, rozgrywający warszawskiego zespołu.
Gracze PSG Stali Nysa, którzy spędzili nad morzem tydzień i nie ukrywali, że mierzyli w zwycięstwo, byli mocno rozczarowani po przegranym meczu o złoto.
„Tak, chcieliśmy bardzo tutaj wygrać. To już mój drugi srebrny medal tego lata i może się będę powtarzał, jak po finale uniwersjady, ale na pewno mogliśmy tutaj zagrać lepiej i wygrać. My zawsze gramy o zwycięstwo, nie ma znaczenia, czy to hala, plażówka, czy jakiekolwiek inne rozgrywki” – komentował Michał Gierżot, kapitan PSG Stali.
Nagroda MVP finału trafiła w ręce przyjmującego Artura Szalpuka. Z kolei brązowe medale trafiły do olsztynian. W starciu o brązowy medal, które też zakończyło się wynikiem 2:0, gracze Indykpolu AZS Olsztyn okazali się lepsi od Trefla Royal Seafood Gdańsk.
„Nie było łatwo zagrać tych trzech meczów dzisiaj, w tym dwóch pod rząd, ale jakoś znaleźliśmy siłę w sercach i znaleźliśmy siły. Turniej naprawdę fajnie zorganizowany, kibice też dopisali, a ostatniego dnia przyszło ich jeszcze więcej, więc na pewno będziemy mieli dobre wspomnienia. Tym bardziej, że jeszcze przed przygotowaniami w hali złapaliśmy trochę witaminy D, trochę się dopaliliśmy, bo teraz długo nie wyjdziemy spod dachu” – mówił Nicolas Szerszeń z Indykpolu AZS.
Jak turniej ocenili zawodnicy z Gdańska, którym przyszło rywalizować na świetnie znanym sobie terenie?
„Przed turniejem pewnie byłbym zadowolony z miejsca w czwórce, ale teraz jestem trochę zawiedziony z przebiegu tych dwóch spotkań ostatnich, czyli półfinału i starcia o brązowy medal. Ale na pewno czwarte miejsce na szesnaście drużyn to nie jest nic złego. Cieszę się, że dopisali kibice, zresztą w Gdańsku kibice zawsze nam dopisują, co widać po frekwencji w ERGO Arenie, gdzie zawsze przychodzą tłumy. Dziękuję wszystkim kibicom, że nas wspierali i może za rok uda nam się zająć wyższe miejsce, niż czwarte” – dodał Kamil Droszyński z drużyny Trefla.
Przypominamy, że była to już czwarta edycja letnich rozgrywek organizowanych przez Polską Ligę Siatkówki S.A. Kilka dni temu na plaży w Gdańsku zakończył się też turniej kobiet, w którym najlepsza okazała się drużyna #VolleyWrocław. Sponsorem rozgrywek była firma Maspex, producent izotonicznego napoju owocowego – Dr Witt.
Źródło: PLS/volley24.pl