Raków Częstochowa rozbił Wisłę Płock w meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy. „Nafciarze” stracili aż siedem goli, czterema trafieniami popisał się napastnik gospodarzy, Vladislavs Gutkovskis. Po zakończonym spotkaniu Pavol Stano nie ukrywał swojego rozczarowania.
![Wisła Płock zdemolowana! Pavol Stano wściekły na piłkarzy (fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.)](https://sport1.pl/wp-content/uploads/2022/11/img-20221105-wa0018_1667683786_3787-1024x682.jpg)
Wisła na kolanach. Raków umocnił się na prowadzeniu w ligowej tabeli
Mam nadzieję, że ostatni przegrany 1:2 mecz ze Śląskiem Wrocław będzie miał pozytywny wpływ na drużynę, bo wiemy, na co nas stać i że potrafimy grać lepiej. W pierwszej połowie było dużo błędów technicznych, przeciwnik się nakręcał, my słabiej biegaliśmy. Po przerwie zawodnicy zmienili nastawienie i już lepiej to wyglądało. Kiedy wyrównaliśmy wydawało się, że możemy jeszcze coś zrobić. Na koniec straciliśmy w ostatnich minutach bramkę, wielka szkoda. Myślę, że na więcej niż na punkt w tamtym meczu nie zasłużyliśmy. Ale jestem pewien tego, że możemy i potrafimy grać lepiej. Czas na reakcję – mówił przed meczem z Rakowem Częstochowa trener gości Pavol Stano.
UWAGA: Sprawdź aktualne promocje bukmacherskie - zakłady bez ryzyka, freebety, wyższe kursy na mecz.
Jak się okazało, porażka ze Śląskiem Wrocław wcale nie wpłynęła pozytywnie na „Nafciarzy”. Już w 41. minucie Raków prowadził 4:0, autorem wszystkich trafień był Łotysz Vladislavs Gutkovskis. Tuż przed zakończeniem pierwszej części spotkania przyjezdni odpowiedzieli. David Alvarez z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki Vladana Kovacevicia. Był to jedyny gol zdobyty przez ekipę z Mazowsza w sobotnim meczu.
W drugiej połowie stroną dominującą wciąż byli gospodarze. Z upływem czasu gra Wisły wyglądała coraz gorzej. W 60. minucie Bartosz Nowak podwyższył wynik na 5:1, a blisko zakończenia regulaminowego czasu gry Ukrainiec Władysław Koczerhin zdobył dublet.
[ARPrice id=110]
Po zakończonym spotkaniu głos zabrał Pavol Stano. Zdaniem szkoleniowca końcowy wynik byłby inny, gdyby jego podopieczni zagrali lepiej w pierwszej części.
Bardzo zły wstęp do meczu, który miał wpływ na cały mecz. Nie oczekiwaliśmy, że tak wejdziemy w ten mecz. Musieliśmy przecierpieć tę pierwszą połowę. Po trzeciej bramce wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Staraliśmy się wrócić do tego meczu. Na koniec wynik, który nas zdeklasował i pokazał, że jeszcze dużo pracy przed nami. Trzeba pogratulować świetnej dyspozycji Rakowowi. Myślę, że nie ma o czym mówić. Taki mecz ciężko się komentuje – stwierdził 45-letni trener.
Raków Częstochowa – Wisła Płock 7:1 (4:0)
Bramki: Gutkovskis 3, 7, 37 (k), 41, Nowak 60, Koczerhin 88, 90 – Davo 45
Raków Częstochowa: Vladan Kovacević – Zoran Arsenić, Tomas Petrasek (33. Wiktor Długosz), Stratos Svarnas – Fran Tudor, Giannis Papanikolaou (77. Gustav Berggren), Władysław Koczerhin, Ivi Lopez (77. Ben Lederman), Bartosz Nowak (64. Mateusz Wdowiak), Patryk Kun – Vladislavs Gutkovskis (64. Fabian Piasecki)
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński – Martin Sulek, Jakub Rzeźniczak, Steve Kapuadi, Anton Krywociuk (58. Dawid Kocyła) – Kristian Vallo (58. Aleksander Pawlak), Filip Lesniak, Dominik Furman, Rafał Wolski (58. Damian Rasak), Davo (68. Marko Kolar) – Damian Warchoł (46. Mateusz Lewandowski)
Zobacz również:
- Ranking bukmacherów
- Poker online bez depozytu
- Gdzie obstawiać Mundial 2022
- Bukmacherzy bez podatku
- Najlepsi bukmacherzy online
UWAGA: Nowym graczom zakładów sportowych, Polscy bukmacherzy oferują atrakcyjne promocje i bonusy na sta