Christian Streich ogłosił zakończenie swojej 29-letniej kariery na stanowisku trenera drużyny SC Freiburg. Szkoleniowiec odejdzie po zakończeniu obecnego sezonu Bundesligi.
Christian Streich odchodzi z Freiburga
Christian Streich rozpoczął swoją przygodę z klubem w 1995 roku, początkowo jako trener drużyn młodzieżowych, a od ponad dwunastu lat jako trener pierwszej drużyny. Jego dynamiczny styl trenerski, pełen gestów i emocji, zyskał ogromne uznanie nie tylko w regionie, ale także w całym kraju i nie tylko.
Pod przywództwem Christiana Streicha SC Freiburg odnosił liczne sukcesy. W 2012 roku, po przejęciu drużyny od Marcusa Sorga, Streich poprowadził zespół do niesamowitego utrzymania w Bundeslidze. Mimo że drużyna zajmowała ostatnie miejsce w tabeli po 17 meczach, dzięki pracy Streicha udało się awansować na dwunaste miejsce, a w rundzie rewanżowej Freiburg był siódmym najlepszym zespołem ligi.
Ten sukces nie był przypadkowy. Streich stworzył fundament dla sukcesów, jakie drużyna odniosła w ostatnich dekadach. Do osiągnięć Streicha należy m.in. awans do europejskich pucharów w 2013 roku, powrót do Bundesligi w 2016 roku po sezonie w drugiej lidze, finał Pucharu Niemiec w 2022 roku oraz dwie kolejne sezony w Lidze Europy.
W sezonie 2021/2022 Christian Streich został wybrany „Trenerem roku” w niemieckiej piłce nożnej. Jego drużyna utrzymuje się w lidze od ośmiu lat z rzędu, co zawsze było pierwszym i najważniejszym celem Streicha.
Jego zasługi dla klubu nie kończą się jednak na samych sukcesach sportowych. Streich jest również ceniony za swoje zaangażowanie w tematy społeczne i polityczne. W swoich konferencjach prasowych i wywiadach często wypowiadał się na temat migracji, koronawirusa, wojen i wzrostu sił skrajnie prawicowych. Jego słowa zawsze miały znaczenie i były ważnym głosem w debacie publicznej.
Zakończenie kariery Christiana Streicha oznacza koniec pewnej ery dla SC Freiburg. Po 29 latach pracy dla klubu, w tym ponad dwunastu jako trener drużyny seniorskiej, Streich decyduje się odejść. Jest to ogromne wyzwanie dla zarządu klubu, który będzie musiał znaleźć teraz godnego następcę szkoleniowca.