Bezapelacyjnie Robert Lewandowski jest najlepszym piłkarzem w historii reprezentacji Polski. Od jego debiutu w narodowych barwach minęło niespełna piętnaście lat. W tym czasie gracz FC Barcelony stał się rekordzistą pod względem występów oraz zdobytych bramek. Okazuje się jednak, że „Lewemu” nie zawsze było po drodze z kadrą narodową. Cezary Kucharski zdradził, że 34-letni snajper chciał zrezygnować z gry w reprezentacji.
Reprezentacja Polski bez Roberta Lewandowskiego?
W rozmowie z Łukaszem Olkowiczem z „Przeglądu Sportowego” były agent Roberta Lewandowskiego opowiedział m.in. o sytuacji, w której napastnik chciał zrezygnować z gry w barwach narodowych.
Dla mnie temat premii i te jego konfabulacje to typowe zachowanie Lewandowskiego, z którymi wielokrotnie się zderzałem. Kiedyś był podobny kryzys z Orange. Lewandowski nie chciał wziąć udziału w reklamie Orange dla PZPN. Puszczono przekaz, że nie chce wystąpić, bo jest chciwy. Nakręcił to PZPN. Lewandowski dostał informacje, że stoi za tym Janusz Basałaj. Zrobiła się nagonka do tego stopnia, że chciał rezygnować z gry w kadrze – wyjawił Kucharski.
Kością niezgody między „Lewym” a PZPN miało być wykorzystanie jego wizerunku, Wojciecha Szczęsnego oraz Kuby Błaszczykowskiego w reklamie telewizyjnej. Wspomniana trójką żądała, by z tego powodu wypłacono im dodatkowe honorarium.
Uważaliśmy, że to jest w sumie zasadne, ale trzeba rozmawiać. To nie było uregulowane. Lewandowski rzeczywiście miał później pretensje do Bońka i Basałaja. PZPN popełnił błąd, że dogadywał się z nim bezpośrednio. Znam sposób jego negocjowania, on nie potrafi tego robić – dodał.
Dlaczego warto? | Bukmacher | Bonus |
🔥 Najwyższe kursy | Superbet | 3754 PLN |
📱 Najlepsza aplikacja | eTOTO | 777 PLN |
❤️ Najlepsza oferta na start | STS | 760 PLN |
🎪 Najwięcej rynków | Fortuna | 370 PLN |
Były zawodnik m. in. Legii Warszawa odniósł się także to afery premiowej. Zdaniem Cezarego Kucharskiego Lewandowski nie chciał równego podziału pieniędzy między zawodnikami, co miało wpłynąć negatywnie na atmosferę w szatni.
Jak Lewandowski zobaczył, że koledzy nie odzywają się do niego, nikt nie chce z nim grać w siatkonogę na treningu, to zrozumiał, że jednak przegiął w tej swojej chciwości. Nagle został sam. Drużyna nie odzywa się do niego, daje mu odczuć, że z nim, największą gwiazdą, nikt nie chce grać w siatkonogę. Dlatego przyszedł do pozostałych i powiedział: „Dobra, dogadajmy się inaczej” – wyjawił były menadżer „Lewego”.
[ARPrice id=110]