Jadon Sancho po nieudanym początku w Manchesterze United, zdaje się wreszcie odnajdywać swoją formę. W ostatnim, zremisowanym 1:1 meczu ligowym z Southampton zdobył swoją pierwszą bramkę przed własną publicznością na Old Trafford. Ralph Ragnick ujawnił, że próbował ściągnąć skrzydłowego jeszcze przed Borussią Dortmund, jako dyrektor sportowy RB Lipsk.
![](https://sport1.pl/wp-content/uploads/2022/02/Nowy-projekt-2022-02-15T162024.089.jpg)
Jadon Sancho mógł zagrać w Lipsku
Jadon Sancho trafił do Borussii Dortmund w 2017 roku z drużyny U-19 Manchesteru City za 8 milionów euro. W niedawnej wypowiedzi Ralph Rangnick wyjawił, że losy Anglika mogły się potoczyć zupełnie inaczej, a on sam próbował go ściągnąć w podobnym czasie do RB Lipsk.
„Znam Jadona od wieku 17 lat, kiedy jeszcze nadal grał w Anglii. Kontaktowałem się z nim kiedy miał 17 lat i próbowałem przekonać do dołączenia do Lipska. Ostatecznie zdecydował się na Dortmund i spędził tam wspaniały czas. Stał się jednym z najlepszych skrzydłowcyh ligi, jeżeli nie całej Europy.”
Nikt jednak zapewne nie żałuje tego, jak ostatecznie potoczyły się losy skrzydłowego. Sancho nieprawdopodobnie rozwinął się przez lata spędzone w Borussii Dortmund, gdzie w 137 meczach zdobył 50 bramek i 64 asysty. Poskutkowało to transferem za 85 milionów euro do Manchesteru United ostatniego lata, dzięki czemu ostatecznie ścieżki skrzydłowego i Rangnicka wreszcie się przecięły.
Początek Jadona Sancho w Manchesterze United to jednak duże rozczarowanie. Jeszcze za Ole Gunnara Solskjaera bardzo często lądował on na ławce rezerwowych, a kiedy grał, nie przypominał zupełnie siebie z Bundesligi. Do tej pory zagrał w 26 spotkaniach tego sezonu zdobywając zaledwie 4 bramki.
W grze Anglika w ostatnim czasie widać jednak duży progres. Mimo zaledwie remisu z Southampton, był to chyba jego najlepszy występ w barwach „Czerwonych Diabłów” – zdobył bramkę i dawał wiele pozytywnych sygnałów w ofensywie.