Wyjazdowym zwycięstwem 1:0 nad drużyną narodową Walii rywalizację w Lidze Narodów UEFA 2022/23 zakończyła w niedzielę reprezentacja Polski. Gola na wagę zwycięstwa i utrzymania w najwyższej dywizji rozgrywek zdobył Karol Świderski po podaniu Roberta Lewandowskiego.
Liga Narodów: Polska lepsza od Walii, utrzymanie zapewnione
Jak można było się spodziewać, konfrontacja Walijczyków z Polakami, której stawką było utrzymanie w Dywizji A Ligi Narodów UEFA, była meczem walki. Więcej było fauli i kartek niż klarownych sytuacji bramkowych. Oba zespoły oddały po trzy celne uderzenia, ale tylko jedno z nich znalazło drogę do siatki.
W 58. minucie spotkania Karol Świderski otrzymał podanie w pole karne od Roberta Lewandowskiego i huknął nie do obrony, wyprowadzając reprezentację Polski na prowadzenie 1:0. Jak się później okazało, był to gol na wagę zwycięstwa, trzech punktów i utrzymania w elicie UEFA Nations League.
Karol Świderski o zwycięskiej bramce w meczu z Walią
Dla Karola Świderskiego mecz z Walią był wyjątkowym, bo pierwszym za czasów selekcjonera Czesława Michniewicza, który rozpoczynał w wyjściowym składzie reprezentacji Polski. Co miał do powiedzenia nasz bohater?
Wywozimy cenne trzy punkty i myślę, że daliśmy fajny mecz i że dużo się zmieniło od poprzedniego spotkania. Byliśmy naprawdę zaangażowani. To zwycięstwo cieszy (…) Cieszę się, że mogę spędzać minuty obok Roberta. Myślę, że przyjeżdżając ze Stanów i grając w słabszej lidze niż Robert to jest dla mnie coś fajnego, biegać obok niego. Cieszę się, że wykorzystałem jego podanie i udało mi się zdobyć bramkę. (…) Zdarzyło mi się też grać obok „Piony”, może rzadziej obok Arka, bo miał wcześniej kontuzje. Dobrze się czuję w tym ustawieniu, w klubie też gram na tej pozycji, więc dla mnie to nic nowego.” – mówił Karol Świderski o zwycięstwie i grze na pozycji cofniętego napastnika.
Dla napastnika Charlotte FC to ósma bramka w drużynie narodowej. Bramka, która może okazać się przepustką do wyjściowego składu reprezentacji Polski podczas meczów FIFA Mistrzostw Świata Katar 2022, które już za mniej niż dwa miesiące.
Czesław Michniewicz po meczu z Walią
Po meczu z Walią dobyła się tradycyjna konferencja prasowa z udziałem selekcjonera. Co do powiedzenia podczas niej miał Czesław Michniewicz?
Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa. Piłkarze, sztab i wszyscy współpracownicy robili wszystko, byśmy dziś mogli wygrać. Po meczu z Holandią nastroje nie były najlepsze, więc ten mecz miał też dodatkową stawkę, niż tylko trzy punkty i utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów (…) Ten mecz miał dać nam dużo odpowiedzi, na kogo możemy liczyć, a tymczasem pojawiły się dodatkowe pytania. (…) To piłkarze muszą teraz zrobić wszystko, bym to ja miał problem z wyborem. Z pewnością spadać będą szansę tych zawodników, którzy nie będą regularnie grać. Część na pewno będzie w listopadzie zawiedziona, ale taki jest futbol. Mamy trzon zespołu, ale przed nikim nie zamykamy drzwi. – powiedział trener Biało-Czerwonych.
Robert Lewandowski i spółka zmagania w Lidze Narodów UEFA 2022 zakończyli na trzecim miejscu w grupie, czyli zrealizowała cel minimum. Bilans gier to dwa zwycięstwa nad Walią, wyjazdowy remis z Holandią i trzy porażki. To chyba wyniki adekwatne do naszego potencjału, choć niektóre z pojedynków mogły, a nawet powinny wyglądać lepiej w naszym wykonaniu.
Kiedy mecz Polska – Chile?
Przed Biało-Czerwonymi już tylko jeden sprawdzian zanim rozpoczną rywalizację w katarze. Mecz Polska – Chile w środę 16 listopada o godzinie 20:45 na PGE Narodowym w Warszawie. Już sześć dni później reprezentacja Polski zmierzy się z Meksykiem w pierwszym meczu fazy grupowej światowego czempionatu.
Źródło: meczyki.org