Od pięciosetowej batalii na Podpromiu rozpoczęliśmy tegoroczne półfinały PlusLigi 2022/23. W pierwszym meczu toczonej do trzech zwycięstw rywalizacji pomiędzy Asseco Resovią Rzeszów a Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle triumfowali goście, którzy przegrali dwa pierwsze sety, ale po raz kolejny pokazali mistrzowski mental i odwrócili losy sobotniej konfrontacji.
PlusLiga: Epicki bój Resovii z ZAKSĄ. Zdecydował tie-break
Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla już nie raz udowodnili, że nie ma takiej opresji, z której nie byliby w stanie wyjść. W sobotę ponownie stanęli nad przepaścią, ale znowu zdołali oszukać przeznaczenie, zwyciężając w meczu, który mogli przegrać 0:3. Kto nie widział, niech żałuje.
Poza powtórką, którą naprawdę warto obejrzeć, pozostaje jeszcze zapoznanie się z relacją tekstową przygotowaną przez Biuro Prasowe Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, którą cytujemy w całości poniżej:
Pierwsze akcje spotkania układały się po myśli kędzierzynian, czujna gra ZAKSY w bloku i skuteczność w ataku duetu Bednorz/ Kaczmarek wyprowadziła nasz zespół na prowadzenie 4:1. Niestety gospodarze odpowiedzieli nam tym samym i od stanu po 4 byliśmy świadkami gry na styku (6:6), dopiero punktowy serwis Cebulja dał naszym rywalom nieco wyższe powadzenie (8:6). Po zagraniu Davida Smitha ze środka odzyskaliśmy kontakt punktowy (10:9). Kolejne zagrywki w wykonaniu rzeszowian, zwieńczone asem serwisowym Jakuba Kochanowskiego zmusiły jednak Tuomasa Sammelvuo do reakcji (14:10). Nasz zespół z niewygodnego ustawienia atakiem z lewego skrzydła wyprowadził Bartosz Bednorz (15:11), wciąż musieliśmy jednak szukać serii punktowej. Niestety dość szybko trener naszego zespołu ponownie musiał interweniować, tym razem przy stanie 18:12. Celny serwis Marcina Janusza poprawił nieco sytuację (19:14). Kolejne bloki i wybloki gospodarzy oraz skuteczność w kontratakach sprzyjały jednak naszym rywalom (22:14). Cierpliwa gra kędzierzynian opłaciła się, przy serii zagrywek Davida Smitha wróciliśmy do gry, w kluczowej fazie seta niwelując straty (23:21). Niestety miejscowi zdołali wyjść z niewygodnego ustawienia, a chwilę później atak Cebulja zakończył seta (25:22).
Czytaj też: Terminarz reprezentacji Polski siatkarzy 2023
O ile odsłonę premierową od prowadzenia 4:1 rozpoczął nasz zespół to w drugiej partii sytuacja się odwróciła i to miejscowi prowadzili w identycznym wymiarze. Skuteczność w ataku Bartosza Bednorza pozwoliła nam odrobić nieco straty (8:6). Na kolejne zagrania Bednorza odpowiadał DeFalco i kilkupunktowa zaliczka utrzymywała się po stronie gospodarzy (11:7). Przerwa na żądanie Tuomasa Sammelvuo wybiła rywali z rytmu, a punktowy blok w wykonaniu Bartosza Bednorza dał naszej drużynie sygnał do ataku. Nie słabła skuteczność rzeszowian w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła i prowadzenie Resovii wzrosło do pięciu oczek (14:9). I tak chwilę później trener Sammelvuo desygnował do gry Przemysława Stępnia i Bartłomieja Klutha. Kolejne serwisy w wykonaniu Bartka Bednorza przywróciły nieco nadzieję (14:11). Niestety seria zagrywek Jakuba Kochanowskiego i problemy naszej drużyny w ataku dały przeciwnikom kolejną serię, stawiając nasz zespół w trudnej sytuacji (18:11). W końcówce seta na boisku w miejsce Aleksandra Śliwki pojawił się jeszcze Wojciech Żaliński, do gry wrócili Janusz z Kaczmarkiem. Niestety seria serwisów Cebulja sprawiła nam problemy i również ten fragment meczu padł łupem gospodarzy (25:13).
UWAGA: Sprawdź aktualne promocje bukmacherskie - zakłady bez ryzyka, freebety, wyższe kursy na mecz.
W trzecim secie od początku, w miejsce Norberta Hubera pojawił się Dmytro Pashytskyy. Udany start zagwarantował naszej drużynie Bartosz Bednorz. Spryt Marcina Janusza i czujna gra Dimy Pashytskiego na siatce dały naszej drużynie zaliczkę (2:6), zmuszając do reakcji trenera miejscowych. Pauza nie wybiła z rytmu naszej drużyny, kolejne akcje na korzyść naszego zespołu rozstrzygali Aleksander Śliwka z Bartoszem Bednorzem (7:10). O skuteczności kędzierzyńskiego bloku przekonał się jeszcze DeFalco i przewaga wzrosła. W tej części spotkania skutecznie szeregi przyjęcia Resovii poruszył Łukasz Kaczmarek, kolejne akcje na siatce wykorzystywali Pashytskyy czy Bednorz, po asie serwisowym naszego atakującego prowadziliśmy 16:8. Ekipę z Podkarpacia z niewygodnego ustawienia wyprowadził atak Jakuba Kochanowskiego, kędzierzynianie nie pozwolili wybić się z rytmu, utrzymując grę punkt za punkt (12:19). Nie obyło się bez emocji w tej partii, kolejne zagrywki Cebulja i szanse wykorzystywane przez naszych rywali na skrzydłach sprawiły, że w końcówce przewaga ZAKSY niebezpiecznie stopniała (17:19). Ważną akcję, obijając blok przeciwnika, zakończył Aleksander Śliwka (17:20), w kolejnych akcjach punktowali Bartosz Bednorz i Łukasz Kaczmarek, utrzymując nasz zespół na prowadzeniu (20:22). Celny serwis Bartosza Bednorza i błędy rywali na siatce dały nam pierwszą piłkę setową pry stanie 20:24. Chwilę później partię punktowym blokiem zakończył Dmytro Pashytskyy (21:25).
Pierwsze akcje czwartego seta to gra punkt za punkt, gdzie udane akcje w ataku przeplatały błędy popełniane przez siatkarzy obu ekip w polu serwisowym (2:2). Czujna gra kędzierzynian na siatce i problemy Macieja Muzaja miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (7:9). Na środku siatki nie mylił się Dima Pashytskyy, nie do zatrzymania był Bartosz Bednorz i to nasz zespół utrzymywał dwa oczka zaliczki (8:10). Kolejne akcje to coraz lepsza gra naszego zespołu w ataku, pewnie blok rywali omijali Łukasz Kaczmarek z Bartoszem Bednorzem, przy problemach miejscowych z wyprowadzeniem punktowego ataku dystans wzrósł, zmuszając trenera Resovii do reakcji (13:16). To była dopiero próba możliwości siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla, kolejne serwisy naszego kapitana i szanse w kontratakach wykorzystywane przez Bartosza Bednorza czy Łukasza Kaczmarka miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (13:20). Tej zaliczki nasz zespół nie pozwolił sobie odebrać, atak Bartosza Bednorza zagwarantował nam pierwszą piłkę setową przy stanie 16:24, zerwany atak gospodarzy zakończył ten fragment spotkania (16:25), doprowadzając do tie-breaka.
Czytaj też: Terminarz reprezentacji Polski siatkarek 2023
Już pierwsza akcja decydującego seta, zwieńczona atakiem Bartosza Bednorza, przyniosła sporo kontrowersji. Finalnie punkt przyznano gospodarzom, jednak to nasz zespół zanotował lepszy start, po skutecznym bloku kędzierzynian i zerwanym atak Cebulja prowadziliśmy 2:1. Siła spokoju siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po raz kolejny zaprocentowała. Seria zagrywek Łukasza Kaczmarka i błędy gospodarzy w ataku dało nam trzypunktowe zaliczkę (3:6). Naszego atakującego rytmu nie wybiła nawet przerwa na żądanie trenera Resovii, i tak przy zmianie stron boiska prowadziliśmy 8:4. Nasz zespół nie zwalniał tempa, w ataku nie mylił się Łukasz Kaczmarek, Jakuba Kochanowskiego punktowym blokiem powstrzymał David Smith i podopieczni trenera Sammelvuo prowadzili już 12:7. Sytuację rzeszowian próbował ratować Jakub Kochanowski, dobrą passę rywala w polu serwisowym przerwał jednak Bartosz Bednorz (9:13). To właśnie do naszego przyjmującego Marcin Janusz kierował kolejne piłki, a ten radził sobie nawet z potrójnym blokiem przeciwnika, kończąc tę partię i całe spotkanie (12:15).
Sprawdź na naszej stronie ranking bukmacherów i przekonaj się, jaka oferta jest obecnie najlepiej oceniana!
Asseco Resovia Rzeszów vs Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:22, 25:13, 21:25, 16:25, 12:15) Resovia: Muzaj (20), Kozmernik (10), Kochanowski (10), Drzyzga (1), Cebulj (15), DeFalco (8), Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Bucki (4), Borges (2), Piotrowski i Mordyl (1) ZAKSA: Kaczmarek (17), Janusz (4), Bednorz (24), Śliwka (6), Smith (6), Huber, Shoji (libero) oraz Stępień, Kluth, Paszycki (5) i Żaliński (1) |
Komentarze po meczu Resovia – ZAKSA (22.04.2023)
Drugie półfinałowe starcie Asseco Resovii Rzeszów z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w niedzielę 23 kwietnia o godzinie 14:45. Transmisja w Polsacie Sport i na platformie internetowej Polsat Box Go. Wcześniej, bo jeszcze w sobotę o godzinie 20:30 rozpocznie się rywalizacja w drugiej parze, którą stworzyły Aluron CMC Warta Zawiercie i Jastrzębski Węgiel.
Źródło: volley24.pl/Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (materiały prasowe)