Niedzielnym hitem 27. kolejki sezonu 2022/23 była konfrontacja dziewięciokrotnych mistrzów Polski, zespołów Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skry Bełchatów. Murowanym faworytem do zwycięstwa była drużyna gospodarza, ale pogrążeni w największym od dwóch dekad kryzysie przyjezdni sprawili obrońcy tytułu ogromnego psikusa.
Sensacja w klasyku PlusLigi! PGE Skra lepsza od ZAKSY
Analitycy firm bukmacherskich, ale również zdecydowana większość ekspertów i komentatorów, nie miała najmniejszych wątpliwości, że w zaplanowanym na 12 marca 2023 roku plusligowym klasyku zdecydowanie więcej szans na zwycięstwo mają kędzierzynianie. Wskazywało na to zarówno miejsce w tabeli, jaki i przewaga własnego parkietu czy też dużo lepszy występ w środku tygodnia, kiedy oba zespoły z różnym skutkiem rywalizowały w europejskich pucharach.
Dzisiejszy pojedynek po raz kolejny potwierdził jednak, że w sporcie niemożliwe nie istnieje. Goście zagrali chyba najlepsze spotkanie w sezonie, podczas którego na ligowych parkietach ponieśli dotychczas aż siedemnaście porażek, i w przysłowiową godzinę z prysznicem odprawili będąca w uderzeniu ZAKSĘ. Jaki dokładnie przebieg miało spotkanie? Tego dowiadujemy się z relacji tekstowej przygotowanej przez Biuro Prasowe Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, którą cytujemy poniżej:
Rywalizacja nie rozpoczęła się po myśli naszego zespołu mocny start w wykonaniu bełchatowian miał odzwierciedlenie na tablicy wyników (1:4). Przy pewnych atakach Atanasijevicia i kolejnych kontratakach gości dość szybko Tuomas Sammelvuo musiał prosić o czas (2:7). Kędzierzynian z niewygodnego ustawienia wyprowadził atak Norberta Hubera ze środka, na skrzydłach kolejne akcje kończył Łukasz Kaczmarek i nasz zespół stopniowo odrabiał straty. Niestety regularność w polu serwisowym kapitana rywali po raz kolejny sprzyjała drużynie Andrei Gardiniego i bełchatowianie prowadzili w tej części meczu 12:5. Cierpliwa gra kędzierzynian nieco pomogła, na prawym skrzydeł punktował Łukasz Kaczmarek, niezmiennie czujny na siatce był Norbert Huber i dystans nieco się zmniejszył (10:15). Chwilę później przy skutecznej grze Aleksandra Śliwki w kontratakach i błędach własny Lanzy przewaga gości spadła do dwóch oczek (17:19). Niestety nie był to początek odrabiania strat, kocówka seta należała do ekipy Andrei Gardniego, skutecznie blok naszego zespołu obijał Dick Kooy i przy stanie 19:24 to rywale mieli pierwszą piłkę setową. Losy seta przedłużył jeszcze atak Łukasza Kaczmarka, chwilę później seta zakończył Aleksandar Atanasijević (20:25).
Idąc za ciosem również drugi set lepiej rozpoczęli siatkarze z Bełchatowa, as serwisowy Mateusza Bieńka i skuteczność gości w bloku dała im trzypunktową zaliczkę już w pierwszym ustawieniu (0:3). Serię rywala przerwał celny atak Bartosza Bednorza, jednak celne zagrania nasi zawodnicy przeplatali niewymuszonymi błędami, te potknięcia wykorzystywali rywale, prowadząc 6:2. Przy wymianie ciosów w ataku mogliśmy jeszcze liczyć na Davida Smitha, równie dobre noty zbierał środkowy Skry – Mateusz Bieniek. Przy grze punt za punkt zaliczka niezmiennie sprzyjała drużynie trenera Gardiniego, po punktowym bloku rywali przy stanie 8:14 Tuomas Sammelvuo musiał interweniować. Przerwa na żądanie naszego trenera nie wybiła bełchatowian z rytmu, z blokiem naszego zespołu dobrze radził sobie Dick Kooy i w końcówce seta było już 10:16. W tej partii na boisku (w miejsce Bartosza Bednorza ) pojawił się jeszcze Wojciech Żaliński. Kolejne zagrania siatkarzy Skry przybliżały ich do celu, w kluczowe fazie seta do zagrań w ataku Atanasijević dodał punktowa zagrywkę (17:24). Kędzierzynianie bronili się jeszcze, niestety kolejna dłuższa wymiana padła łupem Skry (18:25).
W trzecim secie wróciliśmy do ustawienia z Bartoszem Bednorzem w przyjęciu. Seta udanym atakiem otworzył David Smith, kolejne akcje należały jednak do bełchatowian, którzy po chwili prowadzili 2:1. Skuteczne zagrania naszych środkowych zniwelowały dystans, najpierw skutecznym atakiem popisał się Norbert Huber, po chwili punktowy blok na swoje konto dopisał David Smith (5:6). Niestety nie był to początek gry na styku, w szeregi kędzierzynian wróciły problemy z przyjęciem, co wyprowadzając kontrataki wykorzystali goście, prowadząc 10:6. Kolejne zagrania Davida Smitha zdecydowanie poprawiły sytuację kędzierzynian, , a po bloku na Kooyu dystans spadł do dwóch oczek (10:12). Goście „odwdzięczyli się” nam punktowymi blokami, a przy kolejnych atakach Atanasijevicia ponownie bełchatowianie odskoczyli na kilka oczek (13:16). Niestety nie był to koniec, po punktowym bloku na Łukaszu Kaczmarku prowadzenie przeciwnika wzrosło do pięciu punktów (15:20). W końcówce na boisku pojawili się jeszcze Bartłomiej Kluth i Przemysław Stępień. Kędzierzynianie walczyli do końca, kolejne ataki naszego kapitana z lewego skrzydła i punktowy serwis Norberta Hubera przywróciły nam nadzieję (19:21). Wzorem wcześniejszych partii również tym razem końcówka seta należała do siatkarzy z Bełchatowa, którzy wygrali 25:20 i w całym meczu 3:0.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 18:25, 20:25) ZAKSA: Kaczmarek (13), Śliwka (7), Huber (7), Smith (6), Bednorz (5), Janusz, Shoji (libero) oraz Żaliński (1), Kluth (1), Stępień Skra: Kooy (17), Atanasijević (15), Kłos (8), Bieniek (7), Lanza (6), Łomacz (2), Gruszczyński (libero) oraz Janus, Mitić |
Wypowiedzi po meczu ZAKSA – Skra (12.03.2022)
PlusLiga: Wyniki 27. kolejki 2022/23
Piątek 10 marca 2023:
- 20:30 Ślepsk Malow Suwałki vs Indykpol AZS Olsztyn 0:3
Sobota 11 marca 2023:
- 14:45 Projekt Warszawa vs Indykpol AZS Olsztyn 3:2
- 17:30 Cuprum Lubin vs Jastrzębski Węgiel 0:3
- 20:30 Cerrad Enea Czarni Radom vs GKS Katowice 0:3
Niedziela 12 marca 2023:
- 14:45 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs PGE Skra Bełchatów 0:3
- 17:30 Trefl Gdańsk vs PSG Stal Nysa (Polsat Sport)
Poniedziałek 13 marca 2023:
- 17:30 Barkom-Każany Lwów vs LUK Lublin (Polsat Sport)
- 20:30 Asseco Resovia Rzeszów vs BBTS Bielsko-Biała (Polsat Sport)
Źródło: volley24.pl/Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (materiały prasowe)