Po hitowym transferze Legii Warszawa, kolejny polski klub zdecydował się zakontraktować piłkarza zza wschodniej granicy naszego państwa. W ślady wciąż aktualnych mistrzów naszego kraju poszedł beniaminek z Niecieczy, który sięgnął po Artema Poliarusa. Ukrainiec w ostatnim czasie bronił barw Achmata Grozny, ale po napaści Federacji Rosyjskiej na jego ojczyznę rozwiązał dotychczasową umowę i stał się wolnym zawodnikiem.

Ukraiński skrzydłowy piłkarzem Bruk-Bet Termaliki
O najnowszym transferze w PKO Bank Polski Ekstraklasie poinformowano w oficjalnym komunikacie prasowym po godzinie 13:00. 29–letni Ukrainiec Artem Poliarus został nowym zawodnikiem walczącego o utrzymanie w elicie Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Nowy nabytek „Słoni” jest skrzydłowym, a swoją przygodę z piłką rozpoczynał w ukraińskim PFK Ołeksandria.
Poliarus w barwach drużyny, której jest wychowankiem, rozegrał 112 oficjalnych meczów, strzelając trzynaście goli. Ukraiński piłkarz występował też w rezerwach Dynama Kijów, a w latach 2019-2021 grał w rosyjskim w FK Khimki (39-9) w Premier Liga i 1. Division. Ostatni sezon spędził w Achmacie Grozny (17-2).
Nowy zawodnik klubu z Niecieczy ma oczywiście pomóc ekipie beniaminka wywalczyć utrzymanie w elicie. Kolejny krok ku temu podopieczni Radoslava Latala mogą zrobić już dziś, podczas zaległego meczu z Legią Warszawa, którego początek zaplanowano na godzinę 18:45.
Jagiellonia Białystok sprowadziła piłkarza z Ukrainy
Artem Poliarus nie jest pierwszym piłkarzem związanym z Ukrainą, który trafił do PKO Ekstraklasy o czym wspomnieliśmy na wstępie i nie będzie też ostatnim. Na taki krok zdecydowała się też Jagiellonia Białystok, która właśnie zakontraktowała Diego Santosa Cariocę, występującego ostatnio w barwach Kołosa Kowaliwka, dla którego strzelił jednego gola.
Górnik Zabrze szuka wzmocnień na Ukrainie
Swoja kadrę pomimo zamknięcia zimowego okna transferowego zamierza jeszcze wzmocnić Górnik Zabrze, który w ostatnich dniach sięgnął po byłego piłkarza Liverpoolu FC, Daniego Pacheco. Prezes Arkadiusz Szymanek nie ukrywa, że również śląski klub bada ukraiński rynek.
Próbujemy się powzmacniać. Poniedziałkowa decyzja o możliwości przyjęcia zawodników z ligi ukraińskiej otwiera przed nami możliwości. Rozważamy ten kierunek. – powiedział prezes 14-krotnych Mistrzów Polski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Oczywiście nie należy spodziewać się wielkiej transferowej fali, bo piłkarze związani umowami z rosyjskimi i ukraińskimi klubami, jeśli ich nie rozwiążą, mogą grać w innych ligach de facto na zasadzie wypożyczenia do 30 czerwca bieżącego roku. Na takich zasadach do Lecha Poznań może trafić Tomasz Kędziora.
Źródło: betonline.net.pl