Jak donosi portugalska telewizja RTP, jednym z kandydatów na objęcie funkcji selekcjonera reprezentacji Portugalii jest znany dobrze polskim kibicom i dziennikarzom niestety z tej ciemnej strony – Paulo Sousa.
„Siwy Bajerant” selekcjonerem Portugalii?
Wczoraj portugalski związek piłki nożnej poinformował o dotychczasowego selekcjonera reprezentacji Portugalii – Fernando Santosa. Przyczyną zwolnienia 68-letniego szkoleniowca było odpadnięcie Portugalii w ćwierćfinałach piłkarskich MŚ w Katarze po porażce z Maroko 0:1. Według nieoficjalnych informacji, punktem zapalnym do zwolnienia byłego trenera takich klubów jak: FC Porto, czy PAOK Saloniki miałby być konflikt z Cristiano Ronaldo. Powodem miało być umieszczenie kapitana reprezentacji na ławce rezerwowej w meczach z Szwajcarią i Marokiem.
Santos, który prowadził reprezentację Portugalii od 23 września 2014 roku, wygrał z tą drużyną Mistrzostwo Europy we Francji z 2016 roku, do tego w sezonie 2018-2019 zdobył ze swoimi zawodnikami tytuł mistrza Ligi Narodów UEFA. Łącznie jako szkoleniowiec poprowadził tą reprezentację w 109 spotkaniach. Bilans jest następujący: 68 zwycięstw, 21 remisów i 20 porażek. Za jego kadencji w jego reprezentacji zagrało 91 piłkarzy.
Jednak jak informuje dziennikarz Pedro Sepulveda Santos może jednak błyskawicznie znaleźć pracę. Zatrudnieniem Portugalczyka zainteresowana jest inna europejska federacja, konkretnie reprezentacja Grecji, w której Santos był selekcjonerem w latach 2010-2014. Grecy nie awansowali na MŚ w Katarze, pomimo, że zatrudnili Gustavo Poyeta, to jednak nie są zadowoleni z jego pracy. Grecka federacja dlatego zamierza skorzystać z usług 67- letniego Santosa, który wprowadził to reprezentację na Euro w 2012 roku, które odbyły się w Polsce i na Ukrainie, czy na MŚ w Brazylii 2014 roku.
Jednak wracając do stanowiska reprezentacji Portugalii osobami, którzy mogliby zastąpić Santosa na tym stanowisku jest wielu. Mówi się na przykład o Jose Mourinho, który miałby łączyć obowiązki w reprezentacji z codzienną pracą w AS Romie, ale także to coś jest niespodzianką, portugalscy działacze myślą o zatrudnieniu Paulo Sousy, który, pomimo że od kilku miesięcy jest na trenerskim bezrobociu, po wyrzuceniu go z brazylijskiego Flamengo, po słabych wynikach jakie jego drużyna notowała, to jednak jest wysoko na liście Portugalskiego Związku Piłki Nożnej. Wcześniej mówiło się, że Sousa miałby trenować takie drużyny jak: Juventus, Hellas Verona, czy Sampdoria.
Na miejscu Portugalczyków tą opcję wyrzuciłby do kosza. Sam 52-latek, który w Polsce nazywany jest „Siwym Bajerantem”, jedynie co dobrze robił, to mówić o rzeczach, które za jego kadencji nie zostało zrealizowane. Koncertowo przegrane Euro 2022, przegrany ostatni mecz jego kadencji z Węgrami na Stadionie Narodowym, co nie dawało nam rozstawienia w barażach do MŚ w Katarze 2022, a na końcu ucieczka do Brazylii, aby więcej zarobić ,niż zarabiał jako selekcjoner reprezentacji Polski. Zobaczymy, w najbliższych tygodniach, kogo ostatecznie zdecydują się wybrać Portugalczycy.
Źródło: RTP, Pedro Sepulveda – Twitter