W wieku 63-lat odszedł Andrzej Iwan. O śmierci byłego piłkarza reprezentacji Polski poinformowało RMF FM.
Andrzej Iwan nie żyje. Ogromny cios dla polskiej piłki
Nie żyje piłkarz Andrzej Iwan, medalista MŚ na mundialu w Hiszpanii w 1982 roku. Zmarł w Krakowie. R.I.P – przekazał dziennikarz RMF FM Marek Balawajder.
Andrzej Iwan urodził się 10 listopada 1959 r. w Krakowie, gdzie stawiał pierwsze kroki w piłkarskiej karierze. Był wychowankiem Wandy Kraków, następnie przeniósł się do Wisły, w której grał w latach 1976-1985. Występował również w Górniku Zabrze. Miał na swoim koncie cztery tytuły mistrza Polski. Zdobył ponad 90 bramek w dawnej I lidze.
W barwach narodowych rozegrał 29 spotkań. Wystąpił na dwóch mundialach – w 1978 oraz 1982 r. Szczególnie udany był dla niego drugi turniej, gdzie Biało-Czerwoni w meczu o 3. miejsce pokonali reprezentację Francji.
Po zakończeniu kariery piłkarskiej próbował sił w trenerce. Pracował jako asystent Adama Nawałki w Wiśle Kraków. Zajmował się również dziennikarstwem, był ekspertem oraz komentatorem między innymi w Polsacie Sport i Orange Sport.
Dlaczego warto? | Bukmacher | Bonus |
🔥 Najwyższe kursy | Superbet | 3754 PLN |
📱 Najlepsza aplikacja | eTOTO | 777 PLN |
❤️ Najlepsza oferta na start | STS | 760 PLN |
🎪 Najwięcej rynków | Fortuna | 145 PLN |
Środowisko piłkarskie żegna Andrzeja Iwana
Odszedł Andrzej Iwan. Wielki piłkarz, barwny człowiek, legenda Wisły Kraków. Jego opinie na tematy piłkarskie były niezwykle cenne. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci! – napisał na Twitterze prezes PZPN Cezary Kulesza.
Ale smutna informacja, Andrzej Iwan to był świetny facet, dobry człowiek, a dla dziennikarzy cudowny rozmówca, genialny narrator z fotograficzną pamięcią. Ludzkie słabości sprawiły, że nie osiągnął tyle ile mógł, ale zostanie w pamięci jako postać zdecydowanie pozytywna – czytamy we wpisie Marka Wawrzynowskiego z „Przeglądu Sportowego”.
Zmarł Andrzej Iwan. Świetny piłkarz i wspaniały człowiek, który zmagał się sam ze sobą. Po raz ostatni rozmawialiśmy 2 miesiące temu, na meczu Wieczystej z Avią. Był zmęczony, bardzo zmęczony, ale mimo to szeroko się uśmiechał. I z tym uśmiechem Go zapamiętam. Spoczywaj w pokoju – napisał Sebastian Staszewski z Interia.pl.
Andrzej. Wyjątkowa relacja i chcę to cenić do końca życia. Wyszło to daleko poza studio „Pierwszoligowca”. Przez ostatnie 2 lata rozmawialiśmy średnio co miesiąc. I kończył zawsze: Pozdrów ode mnie serdecznie tych chłopaków, których uważasz za naszych. Ja uważam tych samych – pożegnał zmarłego Samuel Szczygielski z Meczyki.pl.