To z pewnością piłkarski news dnia i bardzo ważna wiadomość nie tylko dla wszystkich kibiców „Kolejorza”, ale też całej rodzimej piłki klubowej! Mikael Ishak, jeden z najlepszych zawodników PKO BP Ekstraklasy, zostaje w ekipie mistrzów Polski na dłużej!

Mikael Ishak w Lechu Poznań do 2025 roku
Kapitan wciąż aktualnych mistrzów naszego kraju związał się z wielopolskim klubem na dwa kolejne lata, czyli dokładnie do 30 czerwca 2025 roku!!! Podpisanie nowej umowy nastąpiło w nietypowym miejscu i czasie, bo w trakcie otwarcia Centrum Badawczo-Rozwojowego Akademii Lecha Poznań we Wronkach.
Trzeba przyznać Lechowi, że potrafił utrzymać nowy kontrakt swojego lidera w tajemnicy do samego końca. Więcej w ostatnim czasie było spekulacji o odejściu Szweda po sezonie niż choćby namiastek newsów, że może pozostać przy Bułgarskiej w Poznaniu na dłużej. Ogłoszenie tej nowiny to było wielkie zaskoczenie dla wszystkich gości, którzy zjechali na odbywającą się we wtorkowe popołudnie uroczystość. Na koniec części oficjalnej na scenie pojawił się bowiem Mikael Ishak, który w towarzystwie prezesa i właściciela klubu Piotra Rutkowskiego, a także dyrektora sportowego Tomasza Rząsy złożył podpis pod nowym kontraktem, który obowiązywać będzie do końca sezonu 2024/25.
Już w ostatnich okienkach transferowych Mikael miał atrakcyjne finansowo propozycje. Odrzucaliśmy je, bo wiedzieliśmy, że chcemy go zatrzymać do końca kontraktu, gdyż jest dla nas bezcenny. To miała być podobna droga do tej, jaką wcześniej przeszedł Christina Gytkjaer, który do ostatniego dnia dawał nam jakość i gole. Tutaj jednak prowadziliśmy rozmowy i nie poddawaliśmy się, choć doskonale zdawaliśmy sobie sprawę ze skali trudności, jaka przed nami stoi. Tym bardziej z dumą możemy dziś ogłosić, że Mikael Ishak zostaje z nami na kolejne dwa lata – mówi właściciel i prezes Lecha Piotr Rutkowski.
Szwedzki internacjonał, który we wtorek otrzymał również powołanie do reprezentacji swojego kraju, w lipcu rozpoczął swój trzeci sezon w barwach aktualnych mistrzów Polski. W pierwszym z nich zanotował 20 trafień, w drugim o dwa mniej, a w obecnym – już 14, a nie jesteśmy jeszcze na półmetku, co pokazuje, że może to być rekordowy sezon w ekipie niebiesko-białych. Jak to wygląda w rozbiciu na poszczególne rozgrywki? W PKO BP Ekstraklasie 29-letni zawodnik zdobył 36 bramek, a kolejne 16 dodał w europejskich pucharach i tutaj jest już najlepszym zawodnikiem w historii klubu. A jeśli chodzi o klasyfikację najskuteczniejszych strzelców „Kolejorza” w oficjalnych rozgrywkach, to z 52 golami zajmuje w tym momencie 13. miejsce ex equo z Andrzejem Juskowiakiem. Sześciu trafień brakuje mu do tego, żeby wskoczyć do czołowej dziesiątki, a trzynastu, żeby dogonić będącego na siódmym miejscu Gytkjaera.
O wartości sportowej Mikaela nie trzeba nikogo przekonywać. To niezwykle skuteczny napastnik, który daje nam w ofensywie odpowiednią jakość. Na boisku jest jednym z naszych liderów i piłkarzy, na których zawsze możemy liczyć w trudnym momencie. Świadczą o tym ważne gole, jak choćby te w europejskich pucharach, czy zwycięskie w lidze wiosną w Gliwicach czy w derbach Poznania z Wartą, co utorowało nam drogę do mistrzostwa Polski, do którego Mika doprowadził nas w roli kapitana. To piłkarz, który czuje się u nas doskonale, jego rodzina również, traktują Poznań niemal jak swój dom i to także był ważny argument, żeby sfinalizować nasze rozmowy – podkreśla dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.
Wato podkreślić, że „Kolejorzowi” w ostatnich 15 latach nie brakowało skutecznych napastników, które były gwiazdami ligi. Począwszy od Hernana Rengifo, przez Roberta Lewandowskiego, Artjomsa Rudnevsa, Łukasza Teodorczyka, Marcina Robaka, Christiana Gytkjaera, aż po Mikaela Ishaka, który pod względem statystyk już wkrótce może być tym najlepszym z najlepszych.
Źródło: meczyki.org/Lech Poznań (materiały prasowe)