Jose Mourinho po zwolnieniu z AS Romy nie zabrał z włoskiego klubu jednego z cenniejszych trofeów w swojej karierze – pierścienia zwycięzcy Ligi Konferencji UEFA.
Zdradzony Mourinho zostawił w szatni prezent
Mourinho podczas pracy w AS Romie zdobył z tą drużyną pierwszą edycję Ligę Konferencji UEFA. Piłkarze podarowali swojemu trenerowi specjalny pierścień, symbolizujący zwycięstwo w tym turnieju. Media podają jednak, że Portugalczyk, odchodząc z Rzymu, nie zabrał ze sobą upominku.
Szkoleniowiec został pierścień w szatni, w szafce kapitana Lorenzo Pellegriniego.
Według włoskich dziennikarzy, Mourinho czuł się zdradzony przez klub i piłkarzy swoich piłkarzy i klubu. Przez wiele miesięcy starał się prowadzić zespół do sukcesu, a jego odejście było dla niego trudne. Pozostawienie pierścienia było swoistym „pożegnaniem” z klubem i graczami, którzy go „zdradzili”.
Finał pierwszej Ligi Konferencji , który odbyła się w Tiranie, była niezwykle istotnym momentem dla AS Romy i Mourinho. Zespół z Rzymu pokonał w finale Feyenoord Rotterdam, co było dla Portugalczyka największym sukcesem w trakcie pracy z klubem ze stolicy Włoch.
Niezabranie ze sobą pierścienia podarowanego przez piłkarzy z pewnością było dla Mourinho trudne, ale jednocześnie miało znaczenie symboliczne dla Portugalczyka. Żaden z zawodników nie wypowiedział się w tej sprawie.
Po zwolnieniu Mourinho Daniele de Rossi, były gracz AS Romy, został mianowany trenerem tymczasowym pierwszego zespołu. De Rossi ma za sobą udaną karierę piłkarską i zna klub od podszewki, co ma pomóc w poprawie sytuacji klubu. Na razie nie wiadomo, czy zostanie on zastąpiony przez kogoś innego po tym sezonie.
AS Roma zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli Serie A z dorobkiem 35 punktów. Piłkarze z Rzymu walczą o zagwarantowanie sobie udziału w europejskich pucharach w kolejnym sezonie.