Reprezentanci Polski z przytupem zakończyli występy na krótkim basenie w Kazaniu podczas Mistrzostw Europy 2021. W niedzielę na najwyższym stopniu podium stanął Radosław Kawęcki, co jest doskonałym podsumowaniem najlepszego startu Biało-Czerwonych w imprezie tej rangi od 2011 roku!
Pływanie: Kawęcki Mistrzem Europy
Radosław Kawęcki popłynął w niedzielę 7 listopada w finale swojej koronnej konkurencji na 200 metrów stylem grzbietowym. Kilka dni wcześniej polski zawodnik zanotował bardzo słaby start na dystansie o połowę krótszym, ale jak się okazało, nie miało to większego wpływu na jego postawę w kolejnych wyścigach. W decydującym starcie Kawęcki zachował zimną krew i płynął własnym tempem pierwsze 100 metrów. W drugiej części dystansu zaczął „połykać” rywali i na ścianie zameldował się jako pierwszy. Wygrał z czasem 1.48,46. Drugie i trzecie miejsce przypadło w udziale Włochom. Ze srebra i brązu cieszyli się Lorenzo Mora i Michele Lamberti.
„Nie wiedziałem do końca, na co mogę liczyć, bo trenuję dopiero od 1,5 miesiąca. Jak widać jednak można dobrze popłynąć. Fajnie, że Ksawery pływał ze mną w finale. Cieszmy się z tego, że mamy kolejną blachę (…) Ja się cieszę, bo pływałem tu dla syna i dla swojego ojca, który zmarł trzy lata temu. Miałem miesiąc wakacji po igrzyskach i cieszę się, że cały czas jestem na wysokim poziomie” – mówił po zdobyciu złotego medalu Radosław Kawęcki, który być może krótce będzie miał godnego następcę, wspomnianego 17-letka, który zajął szóste miejsce (CYTAT ZA POLSWIM.PL).
Dla doświadczonego Polaka było to już szóste złoto mistrzostw Starego Kontynentu w tej konkurencji. Wcześniej wygrywał również w 2011, 2012, 2013, 2015 i 2019 roku.
Medalowe żniwa polskich pływaków w Kazaniu
Mistrzostwa Europy 2021 na krótkim basenie w Kazaniu dobiegły w niedzielę końca. W toczonej od wtorku rywalizacji Biało-Czerwoni aż osiem razy stawali na podium, co jest najlepszym wynikiem od 2011 roku, kiedy to Polska była gospodarzem zawodów, a te zagościły w Szczecinie. W Glasgow, dwa lata temu, medali było „zaledwie” pięć. Warto odświeżyć sobie tę listę.
Złoto na 100 m stylem zmiennym wywalczyła Alicja Tchórz, srebra na 50 m i 100 m stylem dowolnym Katarzyna Wasick, a brąz Jakub Majerski (100 m stylem motylkowym) oraz Paweł Juraszek (50 m stylem dowolnym). Dodatkowo obie pływaczki w towarzystwie Kornelii Fiedkiewicz i Dominiki Sztandery były drugie w sztafecie 4×50 m stylem dowolnym. W sobotę brąz zdobyła polska sztafeta mieszana 4×50 m w składzie Juraszek, Majerski, Tchórz i Wasick. Jak na to wszystko patrzy nowa szefowa Polskiego Związku Pływackiego, Otylia Jędrzejczyk?
„Chciałabym przede wszystkim podziękować naszej całej ekipie za ogromne zaangażowanie i ciężką pracę, którą wykonali. Jestem dumna z postawy, jaką prezentowali podczas startów i dotyczy to wszystkich zawodników, którzy stanęli na słupku podczas mistrzostw. Kibic widzi tylko efekt finalny w postaci medalu bądź jego braku, a o tym przecież decydują niuanse. Dlatego tak ważny w zawodowym sporcie jest profesjonalizm. Ten w naszej ekipie pływaków, trenerów, osób odpowiedzialnych za zdrowie kadry i regenerację, musi być koniecznie podkreślony.” – powiedziała prezes związku (via polswim.pl).
Kolejne wyzwania przed jakimi staną polscy pływacy już w 2022 roku, kiedy to odbędą się zarówno Mistrzostwa Europy, jak i Mistrzostwa Świata.