Trener Rakowa Marek Papszun po przegranym meczu z Legią 1:3 został zapytany przez jednego z dziennikarzy o występ Patryka Kuna. 48-letni szkoleniowiec odpowiadając nie szczędził uszczypliwości.
Marek Papszun nie gryzie się w język. Padły szokujące słowa
Legia po bramkach Tomasa Pekharta, Rafała Augustyniaka i Pawła Wszołka ograła lidera tabeli. Warszawiacy przez większość czasu kontrolowali przebieg gry i zasłużenie wywalczyli trzy punkty. Z takim obrotem spraw nie może pogodzić się opiekun Rakowa, Marek Papszun, który już w trakcie meczu nie ukrywał irytacji. Sporo emocji wzbudziła także decyzja sędziego Piotra Lasyka, który pozbawił rzutu karnego przyjezdnych. Na pomeczowej konferencji prasowej były trener m. in. Dolcanu Ząbki odniósł się do całej sytuacji.
Przetrwaliśmy najgorsze, potem pojawiły się decydujące momenty meczu. Rzut karny – nie wiem, dlaczego został anulowany. Chyba nie będę już uczestniczył w szkoleniach, dopiero co pokazywali nam taką sytuację. Nierozważne zachowanie, jedenastka, żółta kartka, potem cofnięta decyzja – stwierdził szkoleniowiec.
Następnie padło pytanie o występ Patryka Kuna, który w ostatnim czasie był pomijany przez Papszuna.
Podobno ma iść do Legii, to chcieliśmy go wypromować na Łazienkowskiej. Co mogę więcej powiedzieć? Patryk wygrał rywalizację o miejsce w składzie, wiadomo, że nie wystawiam do gry gorszych zawodników. Byliśmy przygotowani do sytuacji, w których straciliśmy bramki. Wiadomo jednak, że nie chcieliśmy ich stracić. Podobnie jest tutaj. To oczywiste, że chciałem, aby Patryk zagrał dobrze. No ale zagrał słabo – odpowiedział trener Rakowa.
Kosta Runjaić chwali rywali
Po spotkaniu głos zabrał także opiekun „Wojskowych”, Kosta Runjaić. 51-latek nie krył słów uznania wobec swoich zawodników. Dodatkowo ocenił również grę przeciwników.
Za nami ciężkie spotkania. Obydwa zespoły dobrze grały w piłkę. Ten mecz wyglądał tak, jak się tego spodziewaliśmy. Drużyny dały z siebie wszystko, a to spotkanie było dobrą wizytówką Ekstraklasy i całej polskiej piłki. Bardzo zależało nam na tym, żeby ten mecz zakończyć prawdziwym zwycięstwem – nie tylko trzema punktami, ale również trzema punktami zdobytymi w dobrym stylu. Gratuluję mojemu zespołowi, który włożył dużo zaangażowania w ten mecz. Czasami szczęście jest potrzebne, ale uważam, że zwycięstwo w pełni nam się należało. Raków pokazał z jakiego powodu jest liderem. My przeciwstawiliśmy się swoją dobrą grą. Jestem dumny, podobnie jak cały zespół. To był wspaniały wieczór. Przed nami rywalizacja pucharowa, którą koniecznie musimy wygrać – stwierdził.
Różnica w tabeli jest cały czas duża. Z pewnością statystytki Rakowa w kolejnych meczach będą równie dobre. My wykorzystaliśmy swoją małą szansę. Patrzymy jednak tylko w przyszłość. Dziękujemy za niesamowitą atmosferę. Przy takim dopingu gra się o wiele łatwiej. Teraz przed nami kolejne bardzo ważne spotkanie. To tylko jeden mecz, więc musimy być do niego w pełni przygotowani – dodał.
Zobacz również: