Według informacji francuskiej strony „Le Républicain Lorrain” spadkowicz z francuskiej ekstraklasy – FC Metz jest zainteresowane sprowadzeniem środkowego obrońcy Legii Warszawa – Lindsaya Rose’a.
Drugoligowiec obserwuje sytuacje Rose’a
Do stołecznej drużyny reprezentant Mauritiusa trafił latem w 2021 roku z greckiego Aris Saloniki. Na początku nie mógł liczyć na regularną grę w ekipie prowadzonej przez Czesława Michniewicza. Po zmianie trenera na Aleksandra Vukovica 30-latek zaczął dostawać trochę więcej szans, jednak nadal nie to był zawodnik, od którego serbski trener mógł układać wyjściowy skład Legii Warszawa. Tak też jest obecnie u Kosty Runjaica.
W obecnym sezonie Rose dla Legii Warszawa rozegrał 13 spotkań w PKO Ekstraklasy, strzelając jednego gola. Dodatkowo zaliczył trzy występy w Pucharze Polski, gdzie również udało mu się raz trafić do bramki rywali. Łącznie przez prawie dwa lata pobytu w Warszawie 30-latek rozegrał dla tego zespołu 40 spotkań, strzelając 3 gole. Ze stołecznym klubem ma ważną umowę, która kończy mu się z końcem czerwca tego roku.
To sytuację planuje wykorzystać FC Metz, które bardzo chciałoby sprowadzić reprezentanta Mauritusy, do swojej drużyny. Sam Rose ma także duże doświadczenie z gry na najwyższym poziomie we Francji. Grał w takich zespołach jak: Olympique Lyon, FC Lorient czy SC Bastia. Razem grając na obydwu szczeblach rozgrywkowych w Francji Ligue 1 i Ligue 2 obecny piłkarz Legii Warszawa rozegrał łącznie 155 spotkań. Dla Legii Warszawa, która musi mierzyć z kłopotami finansowymi, jest to ostatnia szansa, aby trochę na nim zarobić.
Ostatnio dyrektor sportowy Legii Warszawa- Jacek Zieliński ujawnił w rozmowie dla TVP Sport, że stołeczny klub w styczniu mogą opuścić Josue, i Filip Mladenović, którzy podobnie jak Rose mają ważny kontrakt z Legią do końca tego sezonu.
-Mladenović i Josue należą do czołówki także za sprawą statystyk. Zależałoby mi, by zostali z nami, ale zdaję sobie sprawę, że mają swoje oczekiwania, wiek i przed końcem kariery mogą chcieć podpisać jeden czy dwa bardzo dobre kontakty. Takie, które zabezpieczą ich przyszłość. Nie jesteśmy w stanie konkurować z klubami z Turcji czy Azji- powiedział Zieliński.
W najbliższych tygodniach szykuje się więc duże zawirowania transferowe w gabinetach klubu z Łazienkowskiej.
Źródło: Le Républicain Lorrain