Kiko Ramirez nie próżnuje. Odkąd objął stanowisko dyrektora sportowego Wisły Kraków, to za jego sprawą do drużyny dołączyło kilku klasowych graczy. W rozmowie z Interią Hiszpan o swoich planach na wzmocnienie zespołu.

Kiko Ramirez zdradził, jakich piłkarzy potrzebuje Wisła, by wrócić do Ekstraklasy
Tego człowieka nie trzeba nikomu przedstawiać. Kiko Ramirez był trenerem Wisły w 2007 roku. Niestety jego przygoda w Małopolsce nie trwała długo, został zwolniony z powodu niezadowalających wyników sportowych. Niemniej udału mu się zaskarbić sympatię wielu polskich fanów, Hiszpan wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do Wisły. Jakiś czas temu wrócił do „Białej Gwiazdy” w zupełnie nowej roli. Objął stanowisko dyrektora sportowego. Jak się okazuje był to strzał w dziesiątkę. Za jego sprawą do klubu dołączyli Igor Sapała oraz Alexa Mula i wiele wskazuje, że to nie koniec wzmocnień. W rozmowie z Interią Ramirez opowiedział o potencjalnych transferach.
UWAGA: Sprawdź aktualne promocje bukmacherskie – zakłady bez ryzyka, freebety, wyższe kursy na mecz.
Dla mnie podstawowym priorytetem jest to, bym pomógł mojemu trenerowi wyszukać tych zawodników, którzy będą pasować do jego idei. Tak, by mój szkoleniowiec miał dostępną broń, o którą mnie poprosi. Natomiast jeśli mnie pytacie, co sądzę na ogół o naszym zespole, to mogę ocenić, że jeżeli tylko będziemy bardziej solidni, będziemy tracić mniej goli, będziemy w stanie wygrywać naprawdę wiele spotkań. Nie można zaczynać budowy domu od dachu. Najpierw trzeba skonsolidować zespół w aspekcie defensywnym, w grze bez piłki. I tę sferę musimy wzmocnić, zawodnikami z doświadczeniem. Takimi, którzy będą się w stanie wpasować w taką grę – stwierdził.
I to pozwoli później rozwinąć się sferze ofensywnej, bo będziemy zespołem lepiej skompaktowanym, skonsolidowanym. I zawodnicy młodzi mogą świetnie pokazać się właśnie w tym aspekcie ofensywnym. Nie powinniśmy natomiast zbyt wielkiej odpowiedzialności zrzucać na młodych graczy w sferze defensywnej. Generalnie jesteśmy zespołem młodym. Trzeba tych młodych graczy uczyć stopniowo rywalizacji. Ale ciężar tej obecnej sytuacji powinni nieść ci starsi – dodał.
W trakcie rozmowy poruszono także temat zmiany podejścia wśród szefostwa Wisły. Wcześniej działacze byli sceptyczni wobec funkcji dyrektora sportowego, a teraz sami zaproponowali Hiszpanowi objęcie tego stanowiska.
Klub, aby się rozwijać musi mieć pewne elementy, w tym m.in. funkcję dyrektora sportowego. Tak, aby był pewien porządek organizacyjny. Podobnie jest konieczne, by klub miał siatkę skautów, takich osób, jak Paweł Brożek. To ważne, bo takie osoby znają klub od podszewki. Bardzo mi się podoba, że Jarek Królewski to człowiek młody, sądzę, że właśnie takimi ludźmi powinniśmy się otaczać. Ludzie młodzi to ci, którzy chcą ryzykować, którzy chcą się rozwijać, mają entuzjazm i niejako zarażają nim innych. I Jarek mnie zaraża tym entuzjazmem. To osoba transparentna w swoich działaniach i świetnie się rozumiemy. On też wie doskonale, że ja tu nie przychodzę dla pieniędzy. Mam nadzieję, że kibice będą wspierać nasz projekt, tak naprawdę nie mam co do tego wątpliwości.
[ARPrice id=110]
Angel Rodado na wylocie? Ramirez ocenił swojego rodaka
Dyrektor sportowy Wisły wypowiedział się również na temat Angela Rodado. Zdaniem Hiszpana 25-latek ma szansę, by stać się jeszcze lepszym piłkarzem.
Angel Rodado, podobnie jak i Momo Cisse mają duży potencjał. Każdy z nich. Są też relatywnie młodzi. Ale nie pokazali jak dotąd odpowiednio dużo. I po to też jesteśmy tutaj, by z nich to wydobyć. Tak, by stworzyć im takie warunki, by wierzyli w ten projekt – powiedział.
Ramirez zdradził też, co ma decydujący wpływ na odnoszenie sukcesów w pierwszej lidze.
My nie będziemy wygrywać meczów tym, że jesteśmy Wisłą Kraków. Nawet nie tym, że jesteśmy w teorii lepszym zespołem. W tej lidze, w Fortuna I Lidze nie wygrywają najlepsi. Wygrywają sprytniejsi! A także ci, którzy więcej biegają i lepiej walczą. Rywalizujemy w I lidze i musimy mieć mentalność pierwszoligowców. Musimy być pokorni. Choć oczywiście myślę o Ekstraklasie i te transfery, które zamierzamy zrobić, będą dobre pod kątem Ekstraklasy. Myślimy przyszłościowo. Ale teraz ci zawodnicy muszą zrozumieć, że są w I lidze. Pewnie w Ekstraklasie, jak do niej awansujemy, będą się bawić lepiej. Na razie muszą więcej biegać – dodał.