Everton prowadzona przez Franka Lamparda przegrała dziś 0:2 z West Hamem w meczu 21. kolejki Premier League. Dla ekipy z Goodison Park jest to już 8 spotkanie bez zwycięstwa, przez co nadal podopieczni Lamparda zajmuje 19 miejsce w ligowej tabeli, co obecnie daje spadek do Championship.
Everton w coraz większym kryzysie sportowym
Obecna sytuacja „The Toffees” w tabeli Premier League nie wygląda jeszcze tragicznie, ale z każdą porażką ta sytuacja wygląda coraz gorzej. Na osiem rozegranych ostatnich spotkań Everton nie wygrał ani razu. To pokazuje jak obecnie 5-krotni zdobywcy Pucharu Anglii są, w dramatycznej formie. Coraz głośniej kibice tego klubu, oczekują zwolnienia Franka Lamparda ze stanowiska trenera Evertonu. Sam angielski trener na Goodison Park radzi sobie fatalnie. Na 20 spotkań, jakie prowadził tą drużynę wygrał tylko trzy razy, a przegrał aż 11 razy. Do tego w każdym meczu 44-letni Lampard próbuje zmieniać taktykę. Dziś na przykład jego drużyna grała systemem 3-4-21, a tydzień wcześniej w meczu z Southamptonem zagrali taktyką 3-5-2. Pomimo zmian stylów gry, to gra Evertonu nie poprawiła się nadal.
Gdybyśmy sobie poparzyli na kadrę Evertonu to można znalezć tam parę gwiazd: W bramce jest bramkarz numer jeden w reprezentacji Anglii – Jordan Pickford. Na obronie mamy między innymi byłego zawodnika Burnley – Jamesa Tarkowskiego, czy reprezentanta Kolumbii – Yerrego Minę, który na mundialu w Rosji strzelił bramkę na 1:0 w meczu z reprezentacją Polski. W pomocy mamy na przykład Alexa Iwobiego byłego zawodnika Arsenalu Londyn czy Idrissa Gueye, grający wcześniej w PSG. Na ataku mamy 25-letniego angielskiego napastnika: Dominika Calverta-Lewina – 11 krotnego reprezentanta Anglii. Na papierze ta drużyna powinna znajdować się w górnej połówce tabeli Premier League, jednak tak się nie dzieje i tak od kilku sezonów Everton balansuje na granicy spadku do Championship i w tym sezonie ten cel może osiągnąć.
W tym angielskim klubie, gdyby popatrzeć ile pieniędzy się zmarnowało, to z tego można było wybudować parę luksusowych mieszkań. W jeszcze trwającym sezonie Everton wydał ponad 78 milionów euro za kupno pięciu piłkarzy. Z Goodison Park odszedł natomiast reprezentant Brazylli – Richardson, który odszedł do Tottenhamu za kwotę 58 milionów euro. Gdyby popatrzeć, że w poprzednim sezonie 21/22 do Evertonu trafił między innymi: Delle Alli, który potem został wypożyczony do Beskitasu, gdzie miał odbudować swoją formę piłkarską, ale i nawet tam go nie chcą. Natomiast włodarze klubu postanowili się pozbyć lewego francuskiego obrońcę – Lucasa Digne, który za 30 milionów euro odszedł sobie do Aston Villi. To pokazuje, jak w tym angielskim klubie panuje ogromny chaos nie tylko w aspekcie sportowym, ale także i organizacyjnym.
Nie wiadomo czy Lampard 4 lutego poprowadzi Everton w meczu z liderem Premier League – Arsenalem Londyn, jednak jak wytrzyma do tego dnia, to jeżeli przegra kolejne spotkanie, włodarze klubu będą mogli zdecydować się o zwolnieniu legendy Chelsea Londyn.