Kolejny reprezentant Czech postanowił zakończyć swoją karierę sportową w skokach narciarskich. Po Viktoru Polasku i Cestmiru Kozisku do tego grona dołączył dziś – Filip Sakala, który po niedzielnych kwalifikacjach w Bad Mitterndorf podjął taką samą decyzję, jak jego poprzednicy.
Kolejny czeski skoczek narciarski kończy karierę sportową
Samemu 26-letniemu czeskiemu skoczkowi nie udało się zdobyć żadnych punktów podczas swojej kariery sportowej w Pucharze Świata. Jednak został zapamiętany z innej rzeczy. Na Mistrzostwach świata w 2019 roku podczas konkursu indywidualnego na normalnej skoczni w austriackim Seefeld. Czech po pierwszej serii szalonego konkursu zajmował szóstą pozycję. Ostatecznie Sakala zakończył zmagania na 29 miejscu. Wystąpił również na MŚ w niemieckim Oberstdorfie (2021 r.), gdzie jednak tam dwukrotnie kończył konkursy po pierwszej serii. 26-letni syn Jaroslava Sakali, mistrza świata w lotach narciarskich z 1994 roku z Planicy jest także uczestnikiem zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie, gdzie na skoczni olimpijskiej w Zhangijakou. Indywidualnie w kwalifikacjach na skoczni normalnej zajął 51. lokatę, tym samym nie uzyskując awansu do konkursu głównego, a na skoczni dużej zajął 48. miejsce indywidualnie oraz 9 pozycję podczas konkursu drużynowego.
Czeski skoczek do sezonu 22/23 musiał się przygotowywać indywidualnie, przez co za treningi musiał płacić sam. W rozmowie z portalem Skijumping.pl Sakala odpowiedział na pytanie Adriana Dworakowskiego czy ma nadal motywację do skakania.
-Jestem w trudnej sytuacji. Nie mam jasnej informacji od trenerów i wszystko wskazuje na to, że nie znajdzie się dla mnie miejsce w kadrze. Będę pracował na pełen etat, żeby sam sfinansować sobie całe przygotowania. Skocznie w Czechach są w kiepskim stanie, zatem trzeba będzie wyjeżdżać na zagraniczne zgrupowania. To będzie spore wyzwanie, ale motywacji do skakania wciąż jest u mnie mnóstwo i chcę spróbować – tak stwierdził w maju minionego roku Filip Sakala.
Ostatnio z funkcji trenera Czech pożegnał się słoweński trener – Vasja Bajc, który miał konflikt między innymi z Sakalą, ale także z innymi skoczkami. Do końca sezonu Czechów ma prowadzić Lukas Hlava – były skoczek narciarski. Odejście Sakali ze skoków narciarskich jest kolejnym ciosem dla tej dyscypliny w Czechach. Obecnie jedynym czeskim skoczkiem, kto może walczyć o punkty w PŚ jest-Roman Koudelka, który w tym sezonie zapunktował tylko raz podczas konkursu noworocznego w Garmisch-Partenkirchen, gdzie udało mu się zając 30 pozycję.
Źródło: skoky.net