Reprezentacja Polski pokonała Izrael 85:76 w swoim trzecim meczu na EuroBaskecie. Na konferencji prasowej po spotkaniu pojawili się trenerzy Igor Milicić i Guy Goodes oraz zawodnicy Aaron Cel i Yovel Zoosman.
Polska pokonuje Izrael: oddajmy głos przedstawicielom obu zespołów
Igor Milicić, trener reprezentacji Polski:
Zmieniliśmy energię z poprzedniego meczu. Wracaliśmy do obrony, ograniczyliśmy szybkie tempo gry Izraela. Oni trafiali trudne rzuty, ale my również. Chciałbym pogratulować moim zawodnikom, którzy walczyli o każdą piłkę. To serce i obraz naszej drużyny. Walczymy z dużą energią. Jesteśmy z tego bardzo szczęśliwi.
Byliśmy przygotowani na zmiany w obronie Izraela. Nasz kapitan, Mateusz Ponitka, ponownie rozgrywał mecz bliski triple-double. To podcięło skrzydła Izraelowi. W defensywie byliśmy agresywni. Izrael ma dużo utalentowanych zawodników z Euroligi i Avdiję z NBA. Graliśmy dojrzałą koszykówkę taktycznie. To dobry znak na kolejne mecze.
Mateusz Ponitka świetnie rozumie koszykówkę. Drużyny z Euroligi będą żałowały, że go nie zatrudniły albo szybko ją zmienią. W końcówce popełnił dwie straty, ale oprócz tego rozegrał prawie idealne spotkanie naszego lidera. Ten zespół rośnie, każdy przy nim staje się lepszy.
Wszystko zadziałało. Każdy zawodnik dał coś ekstra, dodatkową energię. Tego potrzebujemy. Udowodniliśmy, że mamy pomysł. Czapki z głów dla zawodników za egzekucję i serce, które zostawili na boisku.
Nic się nie stało z Dominikiem Olejniczakiem. Każdy zawodnik musi wiedzieć, że w następnym meczu może być najważniejszym zawodnikiem. Dzisiaj tak potoczył się mecz. W obronie graliśmy „switch”, pasowała nam więc inna koncepcja. Ten mecz był tak prowadzony, inny może być inaczej.
Odnośnie do Holandii – musimy trochę ochłonąć, najważniejsze jest odpowiednia regeneracja. Jutro musimy być mentalnie silni, żeby zrobić kolejny krok ku naszemu celowi.
Aaron Cel, zawodnik reprezentacji Polski:
Dla nas to był ważny mecz. Jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy z dobrym zespołem Izraela. Trzymaliśmy się planu przez cały mecz. W pewnym momencie rywale trafili kilka ważnych rzutów, ale nie pozwoliliśmy im na powrót. Jestem dumny z mojego zespołu. W każdym meczu każdy musi być gotowy na zdobywanie punktów. A.J. i Mateusz w każdym meczu będą mieli na siebie presję, więc reszta musi być gotowa. Wierzę, że w każdym meczu ktoś inny pomoże zespołowi. Musimy grać razem w obronie oraz ataku i być gotowym.
Nie mieliśmy wielkiego planu na zatrzymanie Deniego Avdiji. Zespół Izraela ma mnóstwo świetnych zawodników. Trzeba się więc trzymać planu meczowego. Nie można takich graczy zatrzymać, można ich ograniczyć. To był jego zły dzień w ofensywie. Gramy jednak twardo, to może go zdestabilizowało. Możemy się z tego tylko cieszyć.
Mateusz Ponitka jest oczywiście naszym liderem na parkiecie i poza nim. Ma największe doświadczenia na „dużej scenie” – gra w Eurolidze od lat. Czasami zastanawiam się, dlaczego nie w NBA, bo jest świetnym zawodnikiem. Znajduje sposób, aby być spokojnym w ważnych momentach, a przecież wiemy, ile ma energii. Może też grać jako bardzo dobry rozgrywający.
Guy Goodes, trener reprezentacji Izraela:
Nie zaczęliśmy dobrze, od początku goniliśmy Polaków. Nie wykonaliśmy dobrej pracy w obronie przeciwko A.J. Slaughterowi, który rzucił 24 punkty, a także przeciwko Mateuszowi Ponitce. To był nasz cel, a to zrobiło różnicę. Obie drużyny trafiały dobrze z dystansu, ale to my słabo broniliśmy. Musimy się w tym aspekcie poprawić.
Yovel Zoosman, zawodnik reprezentacji Izraela:
Byliśmy jeden krok za nimi przez cały mecz. Gdy próbowaliśmy wrócić, to oni szybko trafiali kilka rzutów. Straciliśmy dobry moment, energię i pozytywność w grze. Polska to dobry zespół. Brakowało nam „ostatniego kroku”.