Bramkarz Interu Mediolan – Andre Onana ogłosił na swoich mediach społecznościowych zakończenie kariery reprezentacyjnej dla reprezentacji Kamerunu. Przyczyną takiej decyzji był konflikt z selekcjonerem Kamerunu – Rigobertem Songiem.
Onana rezygnuje z gry dla reprezentacji Kamerunu
Przed drugim spotkaniem grupowym Kamerunu na MŚ w Katarze przeciwko Serbią, media sportowe informowały o opuszczeniu Kataru przez Onanę. Jak się potem, okazało Rigobert Song chciał, aby bramkarz Interu Mediolan grał nieco inaczej i nie podejmował dziwnych decyzji. Z tą opinią 26-letni bramkarz się nie zgodził. Sytuację próbował ratować prezes kameruńskiego związku piłki nożnej – Samuel Eto’o, jednak jego osoba nie pomogła rozwiązać tego konfliktu. Sam Onana oskarżył sztab szkoleniowy o braku rozwiązania tej sprawy w formie rozmowy. Sam selekcjoner Kamerunu miał jednak odmienne zdanie.
Problem polega na tym, że Andre został pominięty z powodów dyscyplinarnych. W grupie musisz oczekiwać, że zasady będą obowiązywać wszystkich. A ja wolę mieć pewność, że zespół ma pierwszeństwo przed jednostkami. Myślę, że musiałem podjąć tę decyzję i to było coś, co musiało się wydarzyć- tak o Onanie opinię wydał Rigobert Song.
Dzień przed świętami Bożego Narodzenia były bramkarz Ajaxu Amsterdamu postanowił wydać oświadczenie, w którym poinformował o zakończeniu kariery reprezentacyjnej.
-Wszystko zaczęło się w Ngol Nkok, małej wiosce, gdzie od najmłodszych lat moja rodzina przekazywała mi wartości, które identyfikują mieszkańców Kamerunu.
Zrozumiałem, że miłość do tego kraju jest wieczna, a zobowiązania nie podlegają negocjacjom. Pamiętam, jak oglądaliśmy mecze całą rodziną. Tylko Kameruńczycy mogą zrozumieć, co dla nas znaczy oglądanie gry reprezentacji. Wtedy zacząłem marzyć o tym, by pewnego dnia założyć koszulkę reprezentacji. A teraz, po niekończących się godzinach treningów, niekończących się wyprawach i mnóstwie wytrwałości, mogę z dumą powiedzieć, że spełniłem swoje wielkie marzenie.
Każda historia, jakkolwiek piękna by nie była, ma swój koniec. I moja historia z reprezentacją Kamerunu dobiegła końca. Gracze przychodzą i odchodzą, nazwiska są ulotne, ale Kamerun jest ważniejszy niż jakakolwiek osoba lub gracz. Kamerun pozostaje wieczny, podobnie jak moja miłość do drużyny narodowej i do naszych ludzi, którzy zawsze nas wspierali, bez względu na to, jak trudny był to moment. Moje uczucie nigdy się nie zmieni. Moje kameruńskie serce będzie nadal bić i gdziekolwiek się udam, zawsze będę walczył o to, by flaga Kamerunu została podniesiona jak najwyżej. Będę dalej kibicował, tak jak robi to ponad 27 milionów Kameruńczyków na każdym meczu. Mogę tylko podziękować wszystkim, którzy mi zaufali i wierzyli, że mogę wnieść coś do tego zespołu. Naród pierwszy i na zawsze- tak w oświadczeniu na Twitterze napisał Onana.
26-letni Onana dla kadry „Nieposkromionych Lwów” rozegrał łącznie 34 spotkań, debiutując w niej w 6 września 2016 roku podczas meczu towarzyskiego z reprezentacją Gabonu.
Źródło: André Onana [Twitter]