Ostatni czas nie jest udany dla Roberta Lewandowskiego. Od kilku tygodni Polak prezentuje się na boisku poniżej oczekiwań hiszpańskich kibiców. Były prezes PZPN, Zbigniew Boniek, znalazł przyczynę takiego stanu rzeczy.
Transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony był błędem? Zbigniew Boniek nie gryzie się w język
Robert Lewandowski po ośmiu sezonach opuścił Bayern Monachium i dołączył do FC Barcelony. Takiego początku przygody w La Liga nie mógł sobie wymarzyć żaden inny zawodnik. Kapitan reprezentacji Polski w pierwszych sześciu spotkaniach dla Katalończyków zdobył aż osiem bramek, tym samym pobił rekord ustanowiony przez legendarnego Laszlo Kubalę. Węgierski gracz w 1951 roku w zanotował siedem goli w sześciu meczach.
Niestety „Lewemu” nie udało się podtrzymać wysokiej formy i z meczu na mecz prezentuje się coraz gorzej. Kiepska postawa 34-letniego napastnika sprawiła, że w mediach rozgorzała dyskusja na temat sensowności opuszczenia Bayernu Monachium.
Potwierdza się to, o czym mówiliśmy przy transferze, że Robert idzie do drużyny, która ma globalną markę i jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych na świecie, natomiast idzie do drużyny słabszej. Do drużyny, która jest w przebudowie. Mówiliśmy, że starych drzew się nie przesadza – stwierdził Boniek na kanale „Prawda Futbolu„.
Robert się broni swoją grą. Numery się bronią, ale to nie jest gra indywidualna, tylko drużynowa. Nie wiem, kiedy ostatni raz się zdarzyło tak, że w lutym Robert walczył już tylko o mistrza kraju – dodał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Dlaczego warto? | Bukmacher | Bonus |
🔥 Najwyższe kursy | Superbet | 3754 PLN |
📱 Najlepsza aplikacja | eTOTO | 777 PLN |
❤️ Najlepsza oferta na start | STS | 760 PLN |
🎪 Najwięcej rynków | Fortuna | 145 PLN |
W obecnie trwającym sezonie Lewandowski wystąpił w 31 spotkaniach, w których strzelił 25 bramek i zdobył sześć asyst. Jego drużyna zajmuje pierwsze miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 59 punktów. Plasujący się na drugiej pozycji Real Madryt traci do Katalończyków siedem punktów. Oba zespoły zmierzą się ze sobą w ramach półfinału Pucharu Króla w czwartek, 2 marca o godzinie 21:00.