Fabio Cannavaro, został zwolniony z prowadzania klubu z Serie B-Benevento Calcio, w którym grają dwaj polscy piłkarze: Kamil Glik i Krzysztof Kubica.
Koniec przygody Cannavaro w Benevento
Zdobywca Złotej Piłki dla najlepszego piłkarza w 2006 roku przejął stery ekipy z Stadio Ciro Vigorito 21 września minionego roku. Jednak niestety jego pobyt w Benevento okazał się kompletnie nieudany. Na 17 spotkań, jakie Cannavaro poprowadził tę drużynę, jego podopieczni wygrali tylko trzy razy, a sama średnia wynosiła zaledwie 0,94 pkt na mecz. Do tego Benevento Calcio obecnie znajduje się w ligowej tabeli Serie B na 19 miejscu, co oznacza w tym momencie spadek do Serie C. Więc włodarze klubu, aby ratować zespół przed spadkiem o poziom niżej, postanowili zwolnić Cannavaro z funkcji pierwszego trenera Benevento Calcio. Wraz z nim klub opuścili również jego brat Paolo, który pracował w jego sztabie szkoleniowym oraz dyrektor sportowy- Pasquale Foggia.
-Klub dziękuje trenerowi, jego zastępcy i dyrektorowi sportowemu za dotychczasową pracę wykonaną z zaangażowaniem i maksymalnym profesjonalizmem, życząc wszystkim wszystkiego najlepszego w kontynuacji swoich karier-napisał włoski klub w specjalnym komunikacie na swojej stronie internetowej.
Wcześniej Włoch przed pracą w Benevneto pracował w Chinach konkretnie jako trener takich zespołów jak: Tianijn Tianhai i Guangzhou FC, z którą wygrał Mistrzostwo Chin w 2019 roku, jednak z problemu finansowych chińskiego klubu w 2021 roku musiał opuścić ekipę. Przez półtora miesiąca Cannavaro dzielił pracę w chińskim zespole z prowadzeniem reprezentacji Chin, gdzie jednak ją poprowadził tylko w 2 spotkaniach, które wszystkie przegrał.
Głośno o włoskim trenerze w Polsce było w 2022 roku, gdy Paulo Sousa postanowił zrezygnować z prowadzenia reprezentacji Polski przed walką o baraże na mundial w Katarze i wyjechać do Brazylii, aby zostać trenerem Flamengo. To właśnie Cannavaro był jednym z kandydatów do zastąpienia Portugalczyka jako selekcjoner Biało-Czerwonych, nawet Włoch pojawił się w Warszawie, aby spotkać się z nowym prezesem PZPN-Cezarym Kuleszą. Ostatecznie 49-latek nie zdecydował się podjąć tej pracy, a Kulesza zdecydował się wybrać na to posadę- Czesława Michniewicza, z którym reprezentacja Polski wygrała arcyważne spotkanie ze Szwecją na Stadionie Śląskim i pojechała na MŚ w Katarze, w której Biało-Czerwoni wyszli po 36 latach z fazy grupowej MŚ, odpadając w 1/8 fazy turnieju z reprezentacją Francji-póżniejszymi wicemistrzami świata.
Źródło: Benevento Calcio