Albert Sosnowski wkracza do świata freak fight. Debiut byłego boksera już w październiku. Sprawdź, kto będzie jego rywalem i w jaki sposób będzie można zobaczyć jego występ w oktagonie!
Albert Sosnowski we freak fightach: Kiedy jego debiut?
Albert Sosnowski ma za sobą aż 50 wygranych pojedynków w zawodowym boksie. Miał okazję mierzyć się w walce o mistrzostwo świata WBC z Witalijem Kliczko. Po zakończeniu kariery zajmował się w mediach głównie występowaniem jako ekspert przy okazji większych wydarzeń ze świata boksu. Teraz postanowił jednak wrócić do walki i wiemy, że jego decyzją jest debiut we freak fightach.
Federacja FAME MMA zakontraktowała ostatnio Tomasza Adamka, natomiast Alberta Sosnowskiego pod swoje skrzydła wzięła organizacja Clout MMA. W przeciwieństwie do „Górala”, popularny „Dragon” stoczy swój debiutancki pojedynek w świecie walk celebrytów jeszcze w roku 2023, a dokładnie w dniu 28 października.
Kibice boksu ostatni raz mieli okazję obejrzeć w akcji Sosnowskiego w ringu podczas jego walki z Przemysławem Saletą w czerwcu 2021 roku. „Dragon” wygrał ten pojedynek po 3 rundach.
Albert Sosnowski: Clout MMA. Kto pierwszym rywalem?
Rywala Alberta Sosnowskiego publiczność poznała wraz z informacją o zakontraktowaniu tego zawodnika przez Clout MMA. Wiadomo, że w październiku w swoim debiucie we freak fightach „Dragon” zmierzy się z Remigiuszem Gruchałą.
Kim jest rywal Sosnowskiego? To zawodnik, którego szeroka publiczność kojarzyć może przede wszystkim z udziału w galach z walkami na gołe pięści. „Remi” ma za sobą trudną przeszłość, a w niedalekiej przyszłości chciałby zmierzyć się z Amadeuszem Roślikiem.
Wizytówkę pierwszego „freakowego” rywala Sosnowskiego możecie prześledzić poniżej:
Warto podkreślić, że walka Sosnowskiego z Remim odbędzie się w formule, w której z pewnością pewniej czuć się będzie ten pierwszy. Tym razem nie chodzi jednak o konwencjonalny boks, a pojedynek w małych rękawicach.
Gdzie obstawiać debiut Sosnowskiego w Clout MMA?
Sosnowski związany jest z boksem od najmłodszych lat. Mimo że nie wydaje się być w szczytowej formie, a jego aktualna sylwetka różni się sporo od tej, jaką mógł chwalić się w latach swojej świetności, na pewno ciągle pamięta, jak zaskoczyć rywala mocnym ciosem, który powala na ziemię.
Debiut Sosnowskiego w świecie freak fight obstawiać można tylko na stronie www.eFortuna.pl. W tym przypadku spis bukmacherów jest bardzo ubogi, ponieważ zakłady na Clout MMA posiada w ofercie tylko jedna marka w Polsce.
Do zagrania kuponu przez internet potrzebne jest darmowe konto. Jeżeli ktoś założy je z kodem promocyjnym „BETONLINE„, może liczyć na pakiet bonusów na start, w tym 20 PLN bez depozytu!
Stawiając 100 złotych na to, że Sosnowski zwycięży, można zdobyć ponad 200 zł na konto. W przypadku jego rywala potencjalna wygrana to 126 zł.
Warto pamiętać też o tym, że można zdobyć wiele innych bonusów pozwalających na obstawianie gal MMA i nie tylko:
Bukmacher | Bonus | Kod |
---|---|---|
🔵 STS.pl | 760 PLN w bonusach | BETONLINE |
🟡 eFortuna.pl | 145 PLN w bonusach | BETONLINE |
🔴 Superbet.pl | 3754 PLN w bonusach | BETONLINE |
🟢 Betfan.pl | 200% do 400 PLN | BETONLINE |
Albert Sosnowski: Kto to? Kim jest nowy zawodnik Clout MMA?
Albert Sosnowski, urodzony 7 marca 1979 roku w Warszawie to bokser, który na stałe zapisał się w historii polskiego pięściarstwa. Jego fascynacja boksem zaczęła się w młodym wieku, a pod koniec kariery występował w kategorii ciężkiej. Ma 189 centymetrów wzrostu, a jego waga w ostatnich latach sportowej ścieżki oscylowała w granicach 100 kilogramów.
Jeden z najważniejszych momentów w jego karierze to walka o mistrzostwo świata federacji WBC wagi ciężkiej. Chociaż przegrał tę walkę, to sam fakt walki o mistrzostwo świata był ogromnym osiągnięciem.
Po zakończeniu przygody z zawodowym boksem zaangażował się w naukę młodych adeptów tego sportu, a także często widziany był w telewizji w roli komentatora czy eksperta. Nie deklarował otwarcie chęci sprawdzenia się we freak fightach, jednak ostatecznie obrał właśnie tę drogę. Jeżeli uda mu się wygrać w debiucie w Clout MMA, można liczyć na to, że wkrótce zostanie kolejny angaż.
W kolejce do zmierzenia się z Sosnowskim ustawił się już nie kto inny, jak… Marcin Najman. Być może to właśnie „El Testosteron” będzie następnym rywalem „Dragona”