Dyrektor sportowy Wisły Kraków – Kiko Ramirez w wywiadzie dla sportinteria.pl opowiedział, czy na Reymonta trafi jakiś jeszcze nowy piłkarz oraz o kogo Hiszpan musiał najbardziej powalczyć, aby zdecydował się na przenosiny do Krakowa.
Ramirez: Teoretycznie kadra jest zamknięta
Wisła Kraków w zimowym okienku transferowym bardzo ostro zaszalała. Między okresem grudnia i stycznia do drużyny prowadzonej przez Radosława Sobolewskiego trafiło sześciu nowych zawodników. Są nimi: Igor Sapała, David Junca, Alex Mula, Tachi, Miki Villar i Sergio Benito. Z klubu natomiast odszedł: Sławomir Chmiel, Michael Pereira i Krystian Wachowiak natomiast Ivan Borna Jelić Balta i Dor Hugi udali się półroczne wypożyczenia konkretnie do klubów z Bośni i Hercegowiny oraz Izraelu.
Biała Gwiazda postanowiła także zatrudnić nowego dyrektora sportowego, którym został- Kiko Ramirez, który trenował jako pierwszy trener Wisłę Kraków od stycznia do grudnia 2017 roku. Teraz po pięciu latach przerwy 52-letni Hiszpan wrócił do stolicy Małopolski.
W rozmowie z sportinteria.pl Kiko Ramirez odpowiedział na pytanie Justyny Krupy, czy w Wiśle Kraków będą jeszcze jakieś transfery.
– Myślę, że mogą być jeszcze jakieś potrzeby drużyny, ale zobaczymy najpierw, jak rozpoczniemy tę drugą część ligowych zmagań. Tak, by móc podjąć ostateczne decyzje. Teoretycznie kadra jest zamknięta. Wiemy, że są pewne opcje na rynku i będziemy im się przyglądać. Zawsze warto próbować być jeszcze lepszym. Ale jestem bardzo zadowolony z tych transferów. Wyszło to dużo lepiej, niż się spodziewałem. Uważam, że sprowadziliśmy bardzo fajne osoby i jednocześnie naprawdę dobrych piłkarzy. Teraz przechodzą okres adaptacji, sądzę, że wykonują dobrą pracę-stwierdził Ramirez.
Dyrektor sportowy Wisły Kraków oznajmił również, że najwięcej trudów mieli z zakontraktowaniem hiszpańskiego środkowego obrońcy-Tachiego, ponieważ miał oferty z Grecji, ale też z klubów polskiej Ekstraklasy.
– Przede wszystkim sporo innych ekip się nim interesowało, m.in. z Grecji, ale też z polskiej Ekstraklasy. Ostatecznie jednak go przekonałem, że Wisła to Wisła, a Kraków to Kraków. Postawił na naszą ofertę i bardzo się z tego cieszę-powiedział Hiszpan.
Wisła Kraków już w piątek na własnym stadionie rozpocznie rundę wiosenną w Fortunie 1 lidze od meczu z Resovią Rzeszów. Po jesieni Biała Gwiazda w ligowej tabeli dopiero 10 miejsce ze zdobytymi 24 punktami. Do miejsca dającego bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy Wiślakom brakuje dziesięć punktów.
Źródło: sport.interia.pl