Zbigniew Boniek kolejny raz szokuje swoją opinią, tym razem poszło o Łukasza Piszczka. Zdaniem byłego prezesa PZPN emerytowany zawodnik Borussii Dortmund nie powinien zostać asystentem Fernando Santosa.
Boniek sceptyczny do obsadzenia Piszczka w nowej roli
Krótko po ogłoszeniu informacji o wyborze nowego selekcjonera reprezentacji Polski pojawiły się doniesienia, że Łukasz Piszczek dołączy do sztabu Fernando Santosa w roli asystenta. Entuzjastą takiego rozwiązania nie jest Zbigniew Boniek. Były piłkarz m. in. Juventusu w programie „Moc Futbolu” w „Kanale Sportowym” stwierdził, że Piszczek ma predyspozycję, by zostać szkoleniowcem, dlatego powinien już zbierać doświadczenie jako pierwszy trener, a nie asystent.
Dla mnie najważniejsze jest to, że on stworzył swój sztab – swojego analityka, człowieka od przygotowania fizycznego. Żeby zaczął od czerwca być samodzielnym trenerem, czy to na poziomie Ekstraklasy, czy 1. Ligi, bo od czegoś trzeba zacząć. I za trzy, cztery, pięć lat może to być trener, z którym możemy wiązać wielkie nadzieje. Czy mu coś pomoże dzisiaj bycie w sztabie Fernando Santosa? Nie wiem, trudno mi powiedzieć, bo nikt nie wie, jaki byłby jego zakres obowiązków i co miałby robić – powiedział Zbigniew Boniek.
Przypomnijmy, że wcześniej rolę asystenta selekcjonera reprezentacji Polski pełnił Adam Nawałka, który z powodzeniem prowadził Biało-Czerwonych przez kilka lat. W tym czasie pod jego wodzą kadra wystąpiła na Mistrzostwach Europy 2016 i Mistrzostwach Świata 2018. W latach 2015–2017 trzykrotnie wybierany trenerem roku w Polsce w plebiscycie Piłki Nożnej, natomiast w 2015 roku zwyciężył w konkursie Przeglądu Sportowego.