Reprezentacja Maroko po raz kolejny zaskoczyła cały piłkarski świat. Po wyrzuceniu Hiszpanii z MŚ w Katarze, tym razem podopieczni Walida Regraguiego wyrzucili tym razem za burtę reprezentację Portugalii pokonując ich 1:0 po bramce w 42 minucie spotkanie uderzeniem z głowy napastnika Lwów Atlasu – Youssefa En-Nesyri.
Fantastyczny sen Maroka, Portugalia za burtą
Pomimo że w drugiej połowie Portugalczycy szukali sposobu, aby pokonać bramkarza Marokańczyków – Bono, to w tym dniu był cały czas na posterunku. Nawet czerwona kartka dla reprezentacji Maroka, która grała w 10, po tym, jak dwie żółte karki dostał wchodzący z ławki rezerwowej – Walid Cheddira, nie pomogła doprowadzić Portugalii przynajmniej do dogrywki. Dzięki temu Maroko jest pierwszą afrykańską drużyną, która znalazła się w półfinale mistrzostw świata. Smutnym widokiem tych MŚ w Katarze będzie schodzący z boiska – Cristiano Ronaldo, który nie mógł powstrzymać łez, ze stratą szansy zdobycia upragnionego trofeum mistrzostw świata w swojej bogatej karierze piłkarskiej.
Po zakończonym spotkaniu Maroko – Portugalia trenerzy obu reprezentacji postanowili skomentować to ćwierćfinałowe starcie:
Walid Regragui:
– Zmierzyliśmy się ze wspaniałym portugalskim zespołem. Dążymy do maksymalnych wyników. Nasz kapitan był kontuzjowany, ale walczymy z każdym zawodnikiem. Przed meczem powiedziałem zawodnikom, że powinniśmy pisać historię Afryki. I zrobiliśmy to. Awansowaliśmy dalej, bazując na naszych mocnych stronach. Zastanawialiśmy się, kiedy pokonamy ten etap i teraz nam się udało. Nie powiedzieliśmy jednak jeszcze ostatniego słowa – przekonywał opiekun Marokańczyków. Portugalia stworzyła nam znacznie więcej problemów niż Hiszpania. To bardzo techniczny zespół. Nie rozumiem, jak ludzie mogą nas krytykować. Gramy najlepiej, jak potrafimy, używamy broni, którą mamy – zakończył Regragui.
Fernando Santos:
-Trudności pojawiły się w pierwszej połowie, długo zajęło nam wejście w grę. Było pragnienie związane z odniesieniem zwycięstwa, wielkie pragnienie, ale nie wyszło. Zawodnicy byli pewni siebie, ale nie potrafili grać na pełnych obrotach, choć mieli okazje strzeleckie – kontynuował selekcjoner Portugalii. Ponieśliśmy porażkę, ale zawodnicy ciężko pracowali – skomentował Santos.
Maroko w środę zmierzy z obrońcami trofeum reprezentacją Francji, która wczoraj pokonał reprezentację Anglii 2:1. Stawką tego starcia będzie finał MŚ w Katarze. Natomiast Portugalczycy wracają do domu. Według informacji do jakich dotarł Fabrizio Romano. Fernando Santos w najbliższych dniach ma pożegnać się z stanowiskiem selekcjonera reprezentacji Portugalii.
Źródło: RMC Sport, Record.pt, Fabrizio Romano