Reprezentacja Polski przegrała wczoraj w 1/8 finału mundialu w Katarze z mistrzami świata reprezentacją Francji 1:3, po dwóch bramkach Kyliana Mbappé i Oliviera Girouda. Kontaktową bramkę w ostatniej minucie spotkania strzelił z rzutu karnego kapitan reprezentacji Polski-Robert Lewandowski. To rozstrzygnięcie powoduje, że podopieczni Czesława Michniewicza muszą pożegnać się z Katarem i wrócić do Polski.
Gorące komentarze po starciu z Trójkolorowymi
Po końcowym gwizdku nasi piłkarze udzielili swoich opin na temat wczorajszego starcia dla TVP Sport. O to, co dokładnie powiedzieli.
Jakub Kamiński:
Francuzi widzieli, że w tych pierwszych meczach nie graliśmy w piłkę. Czekali na kontrataki, mają szybkich skrzydłowych. Myśleli, że tracić piłki, ale tak się nie stało. Szkoda sytuacji Piotrka Zielińskiego, którą Hugo Lloris obronił.
Robert Lewandowski:
Jeśli patrzymy przez sam pryzmat meczu i tego, jak zagraliśmy, daliśmy z siebie wszystko. Walczyliśmy, stworzyliśmy kilka sytuacji – szczególnie w pierwszej połowie i to takie naprawdę stuprocentowe. Szkoda, że nic nie wpadło. Walczyliśmy, próbowaliśmy odpierać te ataki Francuzów. Nawet po bramce próbowaliśmy grać. To było za mało na dzisiaj. Brakowało paru elementów, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Najważniejsze, że próbowaliśmy. Strzeliliśmy bramkę na koniec. To też dodatkowy bodziec.
Piotr Zieliński:
Uważam, że tak jak dziś graliśmy, powinniśmy grać cały czas. Nie mamy się czego wstydzić, nie mamy się czego bać. Mamy zawodników na tyle dobrych, by używać ich umiejętności – moich, Lewego, Milika. Mamy bocznych, którzy mają gaz, dobre jeden na jeden. To trzeba wykorzystywać cały czas. Mamy obrońców, którzy potrafią rzucić dobrą piłkę, ale też i potrafią grać po ziemi. I dziś to było widać.
Kamil Glik:
Teraz naprawdę ciężko podsumowywać i oceniać ten turniej, bo jesteśmy kilka chwil po meczu. Na pewno zrealizowaliśmy cel, jaki sobie zakładaliśmy. Sami mieliśmy świadomość, że ta gra nie wyglądała, tak jak każdy kibic by tego oczekiwał. Dzisiaj zagraliśmy najlepszy mecz na tym mundialu. Szczególnie pierwsze 45 minut. W drugiej połowie przy 0-1 trochę się otworzyliśmy, chcieliśmy za wszelką cenę wyrównać. Tak jak mówię, staraliśmy się w tym ostatnim meczu sprawić trochę frajdy sobie i kibicom.
Bartosz Bereszyński :
Dzisiaj na rozgrzewce myślałem, że nie dam rady, ale taki mecz, to jest coś ważniejszego niż jakiś tam ból. W drugiej połowie, no może tam pod koniec było to trochę odczuwalne, ale szkoda, że ten turniej się dla nas kończy. Awans z grupy to był cel minimum. Mam duży niedosyt po pierwszej połowie. Momentami Francuzi nie wiedzieli jak mają z nami grać. Spodziewali się czegoś innego. Mam wrażenie, że w pierwszej połowie graliśmy niezły futbol. Trzymaliśmy piłkę, rozgrywaliśmy, tworzyliśmy sytuacje. To jest piłka nożna. Nikt nie wie co by się wydarzyło, gdybyśmy wykorzystali dwie okazje, które mieliśmy. Straciliśmy bramkę do szatni no i taka doświadczona drużyna jak Francja już w drugiej połowie nie pozwoliła nam na tak wiele, jak w pierwszej połowie.
Teraz przed reprezentacją Polski szansa na krótki odpoczynek, zregenerowanie sił i powrót do rozgrywek ligowych. Na kolejnym zgrupowaniu kadrowicze spotkają się w marcu podczas pierwszych spotkań do eliminacji na Euro 2024.
Źródło: 90minut.pl / TVP Sport
Oceniając ogółem cztery mecze kadry, Czesław Michniewicz jest inteligentny, niestety źle dobiera piłkarzy i nie mówie tylko o pierwszej jedenastce. Gdyby chodziło tu o jednego czy dwóch piłkarzy mozna by rozmawiać o jakimś zamyśle, niestety Cz.M. ma kilka wpadek na tych mistrzostwach. Po pierwsze wstawił kompletnie nie przygotowanego pod kątem mentalnym Zalewskiego, chłopa nie było na imprezie, z Francją niewiele lepiej i musiał dostać kilka kuksańców żeby zareagować. M.Cash jest gościem, który świetne zagranie przeplata kompletnie śmiesznymi i wręcz niezrozumiałymi. Szybkosć to nie wszystko, potrzeba jeszcze większego uszanowania białej koszulki.. Krychowiak jak zwykle, w niepotrzebnych momentach wstrzymywał gre a niezbędni są zawodnicy, którzy będą bardziej pomagać wykorzystać potencjał jaki mamy w lini ataku. Kiwior żenujące zagranie za które zostałby pognany z boisk B klasy.. kosztował niedzielnych kibiców chyba najwięcej nerwów ze wszystkich ww. Cz.Michniewicz rozdawał prezenty. Niestety nie każdy przyłożył do tego faktu odpowiednią wage. Te cztery wybory uważam za obciązające dla selekcjonera. Więcej spodziewałem się po Frankowskim. Reszta zagrała w normie lub lepiej, nie będę wytykał pomniejszych błędów bo takie popełnia się na co dzień..
Najlepsi na tych mistrzostwach w naszym zespole byli według mnie Bereszyński, Glik, Szczęsny i Grosicki (tak panie trenerze), Glik jest niedoceniany i nie pasuje Michniewiczowi jako lider defensywy. Brawo Kamil, dałeś rade. Bereszyński szarpał i robił dobrą robote na całym boisku. Szczęsny wydawał się wypalony w reprezentacji, pozytywnie mnie zaskoczył. Oby nie skończył jak Fabiański. Grosicki, wiadomo już nie pierwszej młodości ale powinien wchodzić dużo wcześniej, nie tylko z Francją… Co do Roberta Lewandowskiego, robił dużo tego czego nie grał ani w Monachium ani teraz w Barcelonie, okazało się za mało, jego nie wykorzystany potencjał spowodowany jest przede wszystkim zbyt defensywną grą Krychowiaka i ogólem za małym wsparciem. Zieliński był jakiś nie swój ale nie rozczarował, był jednym z najlepszych mimo że ciężko było mu grać ze zbyt defensywnie usposobionym Krychowiakiem. Nie rozumiem zbyt asekuracyjnego podejścia trenera. Michniewicz nie wykorzystał potencjału jaki mamy. Przy takim potencjale w ataku powinniśmy zagrać odważniej.