Podopieczni Vitala Heynena nie dali w sobotę najmniejszych szans francuskiej drużynie narodowej, pokonując ją w Paryżu w stosunku 3:0. Zwycięstwo w tym spotkaniu oznacza brązowy medal Mistrzostw Europy dla Biało-Czerwonych, pierwszy od ośmiu lat.
Przebieg pojedynku o miejsce na najniższym stopniu podium może nieco zaskakiwać, bo spodziewaliśmy się raczej zaciętej walki, zwieńczonej w tie-breaku, niż meczu składającego się z zaledwie trzech partii.
Pomimo tego trudno mówić o całkowicie jednostronnym pojedynku, bo pierwsza odsłona zakończyła się zwycięstwem dopiero po grze na przewagi (26:24). Dwie kolejne wygrywaliśmy różnicą trzech i czterech oczek.
Spora w tym zasługa pary przyjmujących, którą stworzyli Wilfredo Leon i Michał Kubiak. Kubańczyk z polskim paszportem ponownie był naszym liderem w ataku. Tym razem zapisał na swoim koncie 18 oczek.
Dla Leona to pierwszy duży sukces w barwach polskiej reprezentacji. Z kolei dla naszej drużyny narodowej to pierwszy krążek europejskiego czempionatu od 2011 roku. Co ciekawe, w tym okresie dwukrotnie sięgaliśmy po złoto mistrzostw świata.
Na złoto Mistrzostw Europy trzeba będzie jeszcze poczekać. Dziś zagrają o nie Serbowie, którzy pokonali w półfinale 3:2 Francję oraz Słoweńcy, którzy ograli nas 3:1. Kto jest faworytem tej potyczki?
Więcej o finale EuroVolley 2019 przeczytasz na Blogu Volley24, gdzie znajduje się typ z analizą do tego spotkania.
BetFan zezwolenie z dnia 29 października 2018 r. nr PS4.6831.3.2018. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich.