Doświadczony bramkarz Lechii Gdańsk, Dusan Kuciak doznał urazu ręki i będzie pauzował przez kilka najbliższych tygodni. Od spotkania z Widzewem Łódź jego miejsce między słupkami zajął Michał Buchalik.
Poważny problem Lechii Gdańsk: Dusan Kuciak kontuzjowany
Lechia Gdańsk z pewnością nie może zaliczyć startu bieżącego sezonu do udanychUdział weuropejskich pucharach zakończyła na II rundzie eliminacji rozgrywek Conference League, przegrywając w dwumeczu z Rapiden Wiedeń. W lidze nie jest lepiej, bo jedyna wygrana gdańszczan to wyjazdowy mecz z Widzewem Łódź. Co prawda obraz sytuacji zaciemnia nieco przełożony mecz z Górnikiem Zabrze, ale Lechia już teraz znajduje się w nieciekawej sytuacji. Co gorsza, przez dłuższy czas będzie musiała sobie radzić bez swojego podstawowego bramkarza,Dusana Kuciaka, który z powodu urazu ręki będzie musiał pauzować przez kilka najbliższych tygodni. Ostatnim pojedynkiem, w którym wystąpił bramkarz Lechii był rewanż II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy z Rapidem Wiedeń (28 lipca). Jak podkreśla szkoleniowiec Biało-Zielonych, prognozy nie dają jasnej informacji, kiedy możliwy jest powrót Kuciaka do gry. Najważniejsze jest oczywiście zdrowie zawodnika i jego pełna sprawność.
„Na ten moment nie jesteśmy w stanie określić, ile potrwa przerwa Dusana. To mogą być 2 tygodnie, 4 tygodnie, a nawet 6 tygodni. Wszystko jest możliwe, bo to jest kontuzja ręki. Mam nadzieję, że w ciągu 3-4 tygodni Dusan do nas wróci, ale najważniejsze jest, aby to pęknięcie się dobrze zagoiło” – mówi Tomasz Kaczmarek.
Już w spotkaniu z Widzewem Łódź (31 lipca) w bramce pełne 90 minut zaliczył Michał Buchalik i w kilku sytuacjach ratował swój zespół przed utratą gola, zwłaszcza w samej końcówce starcia przy stanie 3:2 dla Lechii.
„Wiadomo, Dusan jest fantastycznym bramkarzem i zawsze nam pomaga. Dla drużyny to jest jednak bardzo ważne, żeby wiedzieć, że jego zastępca w bramce jest w stanie w 91. minucie obronić decydującą piłkę. To jest coś, co robi różnicę dla zespołu” – mówił trener Tomasz Kaczmarek o występie Michała Buchalika po ostatnim gwizdku meczu z Widzewem.
Potem nie szło mu jednak tak dobrze. W starciu z Koroną Kielce zaliczył pechową interwencję, która skutkowała samobójczym golem Michała Nalepy. Michał Buchalik to doświadczony bramkarz, ale w Gdańsku musi pogodzić się z rolą rezerwowego. Wystarczy dodać, że w manionej kampanii tylko raz pojawił się w wyjściowym składzie. Było w kończącym sezon meczu z Rakowem Częstochowa (0:3).
Teraz przed byłym graczem Wisły Kraków trudne zadanie, by przez kilka tygodni pełnić rolę pierwszego bramkarza, gdyż w obecnej sytuacji jego zmienikiem pozostaje młody Antoni Mikułko. (17 lat.) Gdańszczanie szansę na poprawę swojej gry otrzymają już w najbliższą niedzielę podczas wyjazdowego starcia z Radomiakiem Radom.
Opracował: Oskar Struk.