Koszykarski Śląsk Wrocław po wywalczeniu 18. w historii mistrzostwa Polski zabrał się za konstruowanie kadry na nowy sezon. Kontrakt o dwa lata przedłużył Chorwat, Ivan Ramljak. Z kolei inwestycję w przyszłość stanowi transfer młodego, zdolnego Aleksandra Wiśniewskiego, który ostatnie lata spędził w GTK Gliwice.
Pierwsze ruchy w Śląsku: Ramljak zostaje, Wiśniewski przychodzi
Po tym, jak Śląsk Wrocław wywalczył mistrzostwo Polski, oczywiste było to, że trudno będzie zachować skład w obecnym kształcie. Już wiadomo, że kibice wojskowych muszą się pogodzić z odejściem lidera i MVP finałów, Travisa Trice’a. Dobra gra Amerykanina zaowocowała angażem w najlepszej lidze w Europie, hiszpańskiej ACB. Wybrał on Murcię. Wyjazd za granicę marzy się również Aleksandrowi Dziewie, a Kerem Kanter także nie narzeka na brak ofert i do Polski najpewniej już nie wróci. Z obozu Śląska napływają również dobre wieści. Pierwszą decyzją personalną było przedłużenie umowy z ważnym zawodnikiem, bez którego z pewnością nie byłoby tego upragnionego sukcesu. Tym zawodnikiem jest Ivan Ramljak. Chorwat przedłużył swój kontrakt z klubem o kolejne dwa sezony.
Trzeba przyznać, że w pełni na nową umowę zapracował. Świetna gra w obronie, sprytne ścięcia pod kosz czy bezwzględna egzekucja rzutów wolnych w kluczowych elementach. Bez tych elementów nie byłoby, chociażby spektakularnej wygranej w Zielonej Górze w serii ćwierćfinałowej. Ramljak to pożyteczny zawodnik o charakterystyce przydanej w każdym zespole. Nic więc dziwnego, że stał się pierwszym wyborem władz Śląska przy budowie składu na nadchodzące rozgrywki. Niski skrzydłowy w tym sezonie w lidze notował średnio 8,8 punktu i 7,1 zbiórki. Z kolei w rozgrywkach 7DAYS EuroCup były to statystyki na poziomie 6,3 punktu i 5,3 zbiórki.
Drugi transfer to z kolei inwestycja na przyszłość. Tak właśnie należy odczytywać trzyletni kontrakt Aleksandra Wiśniewskiego. Rozgrywający urodził się 13.01.2003 r. i uchodzi za jednego z najbardziej utalentowanych graczy w kraju. Potwierdza to, chociażby jego dorobek medalowy w rozgrywkach młodzieżowych. W 2019 r. zdobył mistrzostwo Europy U-16 dywizji B, a dwa lata później w barwach GTK wywalczył złoty medal mistrzostw Polski juniorów starszych. Warto dodać, że w finale gliwiczanie pokonali wtedy… Exact Systems Śląsk Wrocław, a sam Aleksander został wybrany MVP całego turnieju. Tegoroczne mistrzostwa Polski U-19 również zakończył z medalem. W meczu o brąz znów jego GTK okazało się lepsze od zespołu Śląska.
Co ważne, mimo młodego wieku Aleksander ma już spore doświadczenie na parkietach Energa Basket Ligi. W swoim debiutanckim sezonie 2020/2021 uzbierał 15 występów, w których średnio na boisku spędzał 10 minut. O wiele bardziej udany był dla niego miniony rok. Choć GTK zajęło 15. miejsce i ledwo uniknęło spadku, Wiśniewski poczynił spore postępy. 19-latek zagrał w 29 meczach, a na parkiecie spędzał średnio 16 minut, rzucał 4,2 punktu na mecz (skuteczność za trzy na poziomie 30%) i notował 2,1 asysty. Jego niewątpliwym atutem jest wzrost. Jeśli nabierze odpowiedniej tężyzny fizycznej, to może podążyć szlakiem rozwoju wytyczonym przez Łukasza Kolendę. Być może obaj Panowie grać będą w jednym zespole.
„Powodem, dla którego zdecydowałem się na Śląsk, jest możliwość grania i trenowani z najlepszymi. Liczę również na pokazanie się na europejskich parkietach. Mam nadzieję, że powtórzymy sukces sprzed kilku tygodni i będziemy walczyli o najwyższe cele w Europie” – mówi nowy zawodnik Trójkolorowych, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Przygotował: Oskar Struk.