Rywalizacja wraca do Phoenix. Czy gracze Suns zdołają wykorzystać przewagę własnego parkietu? Po dwóch bolesnych porażkach Słońca podejmą próbę powrotu na ścieżkę zwycięstw. Zapraszamy do analizy.
Phoenix Suns – Dallas Mavericks (NBA). Typ i analiza
Aktualne kursy:
1.42 – 15.00 – 3.30 (Fortuna),
1.42 – 13.25 – 3.25 (STS),
1.45 – 16.00 – 3.30 (Superbet).
Remis
Półfinałowa seria pomiędzy Phoenix Suns i Dallas Mavericks wkracza w decydującą fazę. Oba zespoły obroniły własny parkiet i przed meczem numer 5 notujemy remis 2-2. Zwycięzca dzisiejszego pojedynku w sposób zdecydowany przybliży się do finału Konferencji Zachodniej. Jeśli powtórzy się dotychczasowa reguła (zwycięstwa gospodarzy) bliżej finału będą zawodnicy Phoenix.
Chris Paul
Chris Paul był wyróżniającym się zawodnikiem Suns w dwóch pierwszych meczach serii, jednak dwóch kolejnych, rozegranych w Dallas do udanych zaliczyć już z pewnością nie może. W meczach nr 1 i 2 Paul notował średnio 23,5 punktów i był głównym bohaterem tamtych wygranych, natomiast w kolejnych dwóch okazał się cieniem samego siebie. W meczu numer 3 popełniał zbyt dużą ilość błędów (7 w pierwszej połowie), a w niedzielę jego realny wpływ na grę drużyny drastycznie zmalał wskutek nadmiernej liczby fauli.
Superbet legalny bukmacher online | Bonus |
---|---|
Cashback | 1300 PLN |
Bonus na start | 200 PLN |
Freebet bez depozytu | 34 PLN |
Bonus za aplikację | 20 PLN |
Kod promocyjny | BETONLINE |
Rejestracja | www.Superbet.pl |
Defensywa Mavs
Problemy Paula z pewnością obniżyły jakość gry Słońc, jednak trzeba oddać Mavs, że lekcję z dwóch pierwszych porażek odrobili wzorowo. Ich defensywa funkcjonowała o wiele lepiej niż w dwóch pierwszych meczach wyjazdowych. Gracze Mavs zatrzymali Suns na skuteczności poniżej 50-procent. Osiągnięcie bardzo istotne, zwłaszcza że w pierwszych ośmiu meczach tegorocznych playoffów, podopieczni Monty Williamsa notowali 50-procentową lub nawet wyższą skuteczność.
„Obrona wygrała nam te dwa mecze”– przyznał bez ogródek Luka Doncic.
Trójki Dallas
W czwartym meczu kluczową rolę odegrała skuteczność Dallas w rzutach zza łuku. Mavericks trafili aż 20 z 44 takich rzutów. Dorian Finney-Smith zdobył 24 punkty, a na 12 rzutów za trzy trafił aż 8-krotnie (rekord kariery).
Phoenix Suns
Swoje decyzje w niedzielnym meczu krytycznie ocenił trener Suns.
„Popełniłem błąd, delegując Chrisa do gry tuż przed przerwą” – stwierdził po meczu trener Monty Williams. Tegoroczny Trener Roku zdjął CP3 z boiska po trzecim jego faulu (1:52 przed końcem drugiej kwarty), jednak po upływie zaledwie minuty, ponownie wpuścił go do gry. Decyzja okazała się kosztowna, bo krótko po wejściu na boisko weteran sfaulował Doncica (4 przewinienie).
Popularny „The Point God” piąty faul zaliczył na początku trzeciej odsłony i do końca kwarty nie pojawił się już na boisku. Definitywny koniec jego uczestnictwa w grze (6 faul) nastąpił, gdy zegar wskazywał do końca meczu 8 minut i 28 sekund. W drugiej połowie rozgrywający Phoenix przebywał na boisku tylko trzy minuty i 58 sekund.
Devin Booker zdobył dla Suns 35 punktów, ale jego punkty okazały się niewystarczające. Brak CP3 okazał się decydujący.
„Właśnie takie są playoffy. Musimy wprowadzić poprawki do naszej gry. To, co było, już za nami i teraz trzeba się skupić na następnym meczu” – stwierdził Devin Booker.
W obu wyjazdowych meczach Słońca zaliczyły 17 strat, a rywale z przejętych piłek zdobyli odpowiednio 22 (game 3) i 23 (game 4) punkty.
Podsumowanie:
Rywalizacja Suns i Mavs nabrała dramaturgii. Zmotywowani i waleczni gracze Dallas pokazali, że faworyzowani uczestnicy zeszłorocznych finałów to drużyna, którą da się zmusić do błędów. Phoenix Suns mimo porażek wciąż pozostaje faworytem, a przewaga parkietu to bonus, z którego podopieczni Williamsa z pewnością zamierzają skorzystać. Bukmacherzy typują wygraną Suns.
Nasz typ: Łączna liczba asyst (Mikal Bridges + 2.5 – kurs 2.20 zł na Betclic)