Liderzy Konferencji Wschodniej podejmą na własnym parkiecie młoda drużynę Pistons. Łatwy na pierwszy rzut oka rywal Miami może jednak sprawić kłopoty. Wszystko za sprawą fantastycznego w ostatnim czasie Cade’a Cunninghama. Czy jedynka ubiegłorocznego draftu zaskoczy faworyzowanych gospodarzy? Zapraszamy do analizy.
Miami Heat – Detroit Pistons (NBA). Typ i analiza
Aktualne kursy:
2 połowa handicap: Miami (-6.5) – Detroit: 1 – kurs 2.00 zł (Fortuna),
3 kwarta handicap: Miami (-3.5) – Detroit: 1 – kurs 1.80 zł (STS),
1 połowa handicap: Miami (-7.5) – Detroit: 1 – kurs 1.85 zł (Superbet).
Detroit Pistons
Młody gwiazdor Detroit Pistons Cade Cunningham nie ustaje w walce o tytuł debiutanta roku. Po serii siedmiu kolejnych spotkań z minimum 20-punktami na koncie lider Pistons wspiął się na drugie miejsce rankingu najlepszych debiutantów. Jego oddech na plecach zaczyna odczuwać lider rankingu Evan Mobley (Cavaliers).
Siedem z rzędu meczów z +20 punktami na koncie w wykonaniu debiutanta po raz ostatni przytrafiło się 40 lat temu, a autorem tej serii był Kelly Tripucka. Cunningham stanie zatem przed szansą pobicia tego długoletniego rekordu.
Faworyt wtorkowego pojedynku na papierze wydaje się oczywisty. Gracze Miami Heat z bilansem 45-24 są liderami Wschodu, natomiast młody zespół Detroit notuje jeden z najgorszych bilansów w lidze (18-50). Heat na swoim parkiecie wygrali 24 mecze i ponieśli tylko 9 porażek, a bilans Pistons na wyjeździe to słabe 7-27. Mimo oczywistej przewagi Miami, kibice Tłoków liczą na niespodziankę. Swoją szansę upatrują w talencie Cunninghama.
Mierzący ponad 198 cm rozgrywający Detroit jest aktualnie drugim strzelcem swojego zespołu (16,9 punktów/mecz), najlepszym asystentem (5,3 asyst/mecz) i trzecim najlepiej zbierającym (5,9 zbiórek/mecz). Po dość cichym początku, Cunningham w końcu potwierdza swój nieprzeciętny talent.
W niedzielnym meczu z Los Angeles Clippers 20-letni lider Tłoków zanotował statystyki bliskie triple-double – 23 punkty, 10 asyst i 9 zbiórek. Mimo imponującej postawy wychowanka Oklahoma State, Detroit nie uniknęło kolejnej porażki.
W ostatnim czasie gra Pistons uległa znacznej poprawie. Od 16 lutego zespół z Motor City wygrał 6 z 11 pojedynków.
Superbet legalny bukmacher online | Bonus |
---|---|
Cashback | 1300 PLN |
Bonus na start | 200 PLN |
Freebet bez depozytu | 34 PLN |
Bonus za aplikację | 20 PLN |
Kod promocyjny | BETONLINE |
Rejestracja | www.Superbet.pl |
Miami Heat
Tymczasem Miami wygrało 13 z ostatnich 17 meczów. W uzyskaniu dobrego bilansu nie przeszkodziły im nawet częste absencje kluczowych graczy. Jimmy Butler, który jest najlepszym strzelcem drużyny (21,4 punkty/mecz), opuścił dwa z trzech ostatnich meczów Miami. Pierwszy z nich opuścił z powodu problemów z zatokami, natomiast drugi z ekipą Minnesota Timberwolves z powodu urazu palca u nogi.
Butler opuścił w obecnych rozgrywkach już 22 spotkania. Jego nieobecność wyraźnie wpływa na styl gry zespołu. Gdy popularny Jimmy Buckets uczestniczy w grze Heat, więcej punktów zdobywają z linii rzutów osobistych. Butler często atakuje strefę podkoszową i nierzadko łapie rywali na faule.
„Tego, co na boisku robi Jimmy, nie da się skopiować” – powiedział rozgrywający Heat Kyle Lowry. „Kiedy nie ma Jimmy’ego, rzucamy więcej trójek i mniej atakujemy obręcz. Rzadziej trafiamy z linii rzutów wolnych. Nie da się nadrobić tego, co on daje, ale mimo to, staramy się nadal wygrać mecze”.
W meczu z Minnesotą odpoczywał także dwukrotny All-Star Victor Oladipo. Obrońca powrócił do gry po kontuzji, jednak sztab mocno kontroluje proces wprowadzania go do rywalizacji.
W meczu z Detroit Oladipo najprawdopodobniej zagra, jednak z powodu urazu kolana w składzie zespołu zabraknie za to Caleba Martina. Dobrą wiadomością dla Miami jest to, że w tym tygodniu zagra tylko dwa mecze. W najbliższych 11 dniach zawodnicy Heat na boisko wybiegną tylko 4-krotnie.
Oprócz Butlera i Lowry’ego (7,9 asyst/mecz), kluczowe role w drużynie odgrywają również Bam Adebayo i Tyler Herro. Adebayo najlepiej zbiera (10,4 zbiórek/mecz) i jest trzecim najlepszym strzelcem ekipy (19,0 punktów/mecz). Herro jest drugim najlepszym strzelcem zespołu (20,9 punktów/mecz) i dzięki niezawodnej postawie w niemal każdym meczu, jest mocnym kandydatem do tegorocznej nagrody Sixth Man of the Year.
Podsumowanie:
Czwarte i zarazem ostatnie starcie obu zespołów w obecnym sezonie. W dwóch meczach góra byli Heat, ale za każdym razem gracze Pistons stawiali twardy opór. Murowanym faworytem bukmacherów jest zespół z Florydy.
Nasz typ: Zwycięzca i liczba punktów (Miami Heat i poniżej 216.5 – kurs 2.05 zł na Betclic)