Wrześniowe zatrzymanie pod Opolem mężczyzny podejrzanego o organizowanie walk psów, świadczy o tym, że ten nielegalny proceder wciąż ma miejsce w naszym kraju. Wcześniej media informowały o podobnych zdarzeniach m.in. w okolicach Gniezna, Krakowa i w Nowym Dworze Mazowieckim. Wiadomości o takich walkach rzadko trafiają do opinii publicznej z powodu otaczającej je tajemnicy.
Sprzeciw wobec okrutnego procederu
Celem nagłośnienia problemu walk psów powstała koalicja zrzeszająca polskie kluby sportów walki sprzeciwiające się temu okrutnemu procederowi. Dołączyły już do niej takie kluby jak Academia Gorila, Copacabana Team, Czerwony Smok, Dragon’s Den, Flow Fighters Academy, Gameness Team, Gymnazion Sosnowiec, Nastula Club, Uniq Fight Club oraz Warszawska Szkoła Boksu.
Kluby tworzące koalicję chcą wysłać jednoznaczny sygnał, że walki psów nie mają nic wspólnego ze sportową rywalizacją. Psy wystawiane do walk nie mają wyboru – nie mogą odmówić wyjścia do ringu. Walczą by przetrwać, a każda walka kończy się dla nich trwałymi obrażeniami. Wiele z nich ginie na skutek odniesionych ran.
Pies bojowy to nie „zawodnik”
Jak stwierdza Bartosz Jezierski, założyciel i główny trener w Czerwonym Smoku, “w klubie trenuje czołówka polskiego MMA i innych sportów walki. Część z nas ma psy uznawane za bojowe. Nikomu nie przyszłoby jednak do głowy wystawiać je do walk. Nie ma w tym nic ze sportu, ani honorowej rywalizacji. To po prostu znęcanie się nad słabszymi.”
Tego samego zdania jest Marcin Tomczyk, dwukrotny Mistrz Świata w Muay Thai, trener polskiej kadry narodowej w tej dyscyplinie, założyciel klubu Gymnazion Sosnowiec: „wspieram kampanię, gdyż jest potrzebnym głosem w przestrzeni publicznej. Walki psów to jedna z najbardziej głupich, barbarzyńskich i ohydnych rozrywek. Nie mieści się w mojej świadomości to, bym mógł patrzeć na krzywdę innego zwierzęcia dla sportu. To wynaturzenie.”
Do wsparcia koalicji zachęca również Kamil Paczuski, współzałożyciel, prezes i trener Uniq Fight Club, którego zawodnicy walczyli dla najważniejszych światowych federacji sportów walki. “Przerażające jest to, że w XXI w. ktoś nadal wykorzystuje psy do walk, czerpiąc z tego korzyści. To nie sportowa rywalizacja, to bestialstwo, z którym należy jak najszybciej skończyć. Myślę, że większość wojowników w naszym kraju podziela taki pogląd i poprze tę inicjatywę.”