Transmisja meczu Bochum – RB Lipsk rozpoczęła się w rosyjskiej telewizji dopiero po 6 sekundach od pierwszego gwizdka sędziego. Wszystko to umyślne działanie mające na celu niepokazywanie proukraińskich akcji kibiców i piłkarzy.
Rosyjska telewizja nie pokazuje proukraińskich akcji
Pojedynek Bochum z RB Lipsk był jednym z dwóch meczów, jaki zaplanowany został na 27 lutego w niemieckiej Bundeslidze. Wydarzenie transmitowały telewizje w całej Europie, w tym również w Rosji. Mieszkańcy tego kraju nie mieli jednak okazji zobaczyć wszystkiego co rzeczywiście działo się na murawie i trybunie.
Rosyjski nadawca transmisji Bundesligi uruchomił relację z meczu Bochum z RB Lipsk dopiero po rozpoczęciu pojedynku przez sędziego. Tym samym kibice przed telewizorami oraz ekranami komputerów mogli obejrzeć starcie piłkarzy dopiero od 6. sekundy. Było to celowe zagranie, które sprawiło, że rosyjscy widzowie nie byli w stanie zobaczyć proukraińskich akcji, jakie zostały zorganizowane przez kibiców oraz piłkarzy.
Jak to dokładnie wyglądało w praktyce? Można zobaczyć wszystko, przeglądając materiał zamieszczony poniżej:
Mecz Bochum – RB Lipsk zakończył się wynikiem 0:1. Gola na wagę zwycięstwa zdobył dla gości C. Nkunku, który pokonał bramkarza w 82. minucie. „Byki” dzięki niedzielnym zwycięstwu zajmują obecnie w Bundeslidze 4. miejsce w tabeli.