Nie tak miał wyglądać weekend Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle-Malince. Pierwszego dnia rywalizacji polscy skoczkowie zajęli czwarte miejsce w konkursie drużynowym. Jeszcze gorzej zakończyły się dla nas niedzielne zawody indywidualne, w których najlepszy z naszych reprezentantów zakończył zmagania dopiero na zaledwie jedenastą pozycję.
PŚ w Wiśle: Wyniki niedzielnego konkursu
Występy polskich skoczków w drużynówce dawały cień nadziei, że idzie ku lepszemu. W szeroko pojętej czołówce zameldowali się Piotr Żyła i Kamil Stoch. Właśnie z tą dwójką wiązaliśmy nadzieje na udany start w niedzielnych zawodach indywidualnych, ale okazały się one płonne.
Kamil Stoch odda dwa poprawne skoki, ale nie wystarczyło to nawet do zameldowania się w czołowej dziesiątce. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski wylądował tuż poza TOP 10 i po zakończeniu rywalizacji nie ukrywał swojego ogromnego rozczarowania.
„Wczoraj przemawiała przeze mnie większa złość. Dziś jest trochę skołowanie. Wydaje mi się, że wszystko jest ok, ale ciągle mi czegoś brakuje. Czegoś, co pozwoliłoby mi odlecieć parę metrów dalej i skakać z większym marginesem błędu. Teraz musi wszystko być idealnie, żeby cokolwiek później zrobić w powietrzu.” – twierdził Kamil Stoch w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu. W podobnym tonie wypowiedział się również dla TVP.
W czołowej trzydziestce, która zdobywa punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2021/2022, zameldowali się jeszcze Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł, którzy zajęli miejsce pod koniec trzeciej dziesiątki rankingu. Można mówić wręcz o małej katastrofie.
Jak zauważyli użytkownicy Twittera, w sumie Polacy w niedzielę zdobyli 35 punktów, z czego większość Kamil Stoch. I okazuje się, że na polskiej skoczni tak źle nie było od 22 lat. Wówczas, 19 grudnia w Zakopanem, do drugiej serii nie awansował żaden z Polaków.
Zapadły ważne decyzje ws. polskich skoczków
Eksperci i kibice po zakończeniu nieudanych konkursów Pucharu Świata na skoczni imienia Adama Małysza w Wiśle-Malince zaczęli się zastanawiać na temat przyszłości trenera Michala Doleżala, ale rozgorzała także dyskusja na temat ewentualnej rezygnacji z kolejnych zawodów i skupieniu się na treningu. Wieczorem Polski Związek Narciarski poinformował o decyzjach podjętych przez sztab szkoleniowy.
Przypominamy, że zawody PŚ w Klingenthal zaplanowano na najbliższy weekend, 11-12 grudnia. Transmisje na antenach TVN-u oraz tradycyjnie w Eurosporcie.