Miniony weekend nie był udany dla trener PGE Skry Bełchatów Slobodana Kovaca. Nie dość, że żółto-czarni przegrali w niedzielnym hicie PlusLigi 1:3 z Jastrzębskim Węglem, to jeszcze szkoleniowiec stracił pracę. Pracę w rodzimej drużynie narodowej, której był selekcjonerem.
Slobodan Kovac nie jest już selekcjonerem
Na posiedzeniu władz Serbskiej Federacji Piłki Siatkowej zapadła między innymi decyzja o niekontynuowaniu współpracy z selekcjonerem męskiej reprezentacji seniorów, Slobodanem Kovacem, który stery drużyny narodowej objął w 2019 roku. Bynajmniej nie był to okres stracony dla „Plavich”, choć ponownie nie udało im się zakwalifikować do igrzysk olimpijskich.
Warto przypomnieć, że Slobodan Kovac zastąpił również świetnie znanego w Polsce Nikolę Grbicia w roli pierwszego trenera męskiej reprezentacji Serbii dokładnie w sierpniu 2019 roku, zaledwie dziesięć dni przed startem mistrzostw Europy, gdzie w debiucie wywalczył złoto EuroVolley.
Jednak po tym zaskakującym sukcesie nastąpiła porażka w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w styczniu 2020 roku podczas turnieju w Berlinie, który wygrali Francuzi, późniejsi złoci medaliści z Tokio.
W kończącym się roku serska reprezentacja grała w dwóch dużych imprezach, nie zdobywając w nich żadnego medalu. W Siatkarskiej Lidze Narodów 2021 zajęła szóste miejsce, a EuroVolley 2021 zakończyła na czwartym miejscu, po porażce z Polską.
To nie jedyne zmiany, do jakich doszło w serbskiej siatkówce w miniony weekend. Podczas posiedzenia podjęto również decyzje o niekontynuowaniu współpracy z selekcjonerami reprezentacji mężczyzn i kobiet juniorów, kadetów i pionierów.
Wracając do Slobodana Kovaca, o pracę martwić się nie musi. Obecnie jest trenerem PGE Skry Bełchatów, z którą powalczy o trofea na krajowym podwórku oraz w Pucharze CEV.