Do niecodziennej sytuacji doszło przed spotkaniem Ligi Europy, w którym Lokomotiw Moskwa grał z Galatasaray Stambuł. Kibice przed pierwszym gwizdkiem sędziego zobaczyli na telebimie zaskakujący skład. Zdjęcia z całego zamieszania szybko obiegły sieć.
Zabawny błąd na telebimie
Lokomotiv Moskwa rywalizuje z Galatasaray w grupie E w Lidze Europy. Po trzech kolejkach zespół z Rosji ma tylko jeden punkt na koncie, natomiast Turcy są liderami z siedmioma zebranymi „oczkami”. Ostatni komplet punktów ekipa ze Stambułu zdobyła właśnie w ten czwartek po meczu na RZD Arena.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego doszło do zaskakującej sytuacji. Na telebimie na stadionie ukazał się skład ekipy gości. Teoretycznie powinni znaleźć się na liście wszyscy zgłoszeni przez szkoleniowca zawodnicy, ale stało się inaczej. Fani mieli bowiem okazję zobaczyć na ekranie dziesiątkę piłkarzy… Bayernu Monachium.
W błędnym składzie Galatasaray możemy zobaczyć chociażby Manuela Neuera czy Benjamina Pavarda. Co ciekawe, wyjściowa XI składa się tylko z dziesięciu piłkarzy, a tym nieobecnym jest Robert Lewandowski. Nawet osoby nieobeznane w tureckim futbolu, nie mogły nie dostrzec tej pomyłki. I nic dziwnego, że w sieci ukazało się mnóstwo zdjęć z całego incydentu.
Lokomotiw grał z… Bayernem?
Z racji tego, że na telebimie prawidłowo wyświetlone były dane trenera tureckiego klubu, można przypuszczać, iż skład Bayernu wpisany był jako przykład, który miał zostać uzupełniony, gdy tylko pojawią się oficjalne dane odnośnie wyjściowych jedenastek.
W spotkaniu Lokomotiw – Galatasaray mieliśmy okazję zobaczyć w akcji jednego polskiego piłkarza – Macieja Rybusa. Reprezentant naszego kraju został w 89. minucie spotkania zdjęty z boiska. Gol na wagę trzech punktów dla przyjezdnych padł również w końcówce pojedynku, a dokładnie w 82. minucie. To wtedy do siatki trafił Kerem Akturkoglu, który w tym sezonie w europejskich pucharach zaliczył już trzy asysty i trzy bramki.
Turecki zespół może spać spokojnie przed rundą rewanżową fazy grupowej Ligi Europy. Zupełnie inaczej powinien do tych pojedynków podchodzić klub z Moskwy, który jak na razie zdaje się realnie patrzeć przede wszystkim na uzyskanie promocji do Ligi Konferencji.
Rewanż między Galatasaray a Lokomotiwem odbędzie się już niedługo, bo 4 listopada. Miejmy nadzieję, że tym razem wszystko już na ekranach na stadionie będzie wyglądało tak, jak powinno. A być może tym razem gospodarze zamiast składu gości pokażą ustawienie… Borussii Dortmund?