Organizatorzy KSW szykują dla kibiców arcyciekawy rewanż? Istnieje taka szansa. Marcin Różalski potwierdził, że jest gotowy znów stanąć do walki. Kto miałby być jego rywalem?
Różalski ma tylko jeden warunek
Wczoraj informowaliśmy o tym, że Maciej Kawulski z KSW odwiedził Marcina „Różala” Różalskiego w jego domu pod Płockiem. Nie była znana główna przyczyna spotkania obu panów, jednak mało kto wierzył w zbieg okoliczności oraz towarzyskie pogawędki. I zdaje się to uzasadnione, bo jeden z zainteresowanych sam przyznał w wywiadzie, że nie wyklucza powrotu do MMA i jest gotowy znów stanąć w klatce.
Popularny „Różal” w rozmowie z portalem MMAnews.pl powiedział, że jeśli tylko otrzyma odpowiednie warunki, przyjmie wyzwanie. Z jego wypowiedzi może wynikać, iż nie chodzi tylko i wyłącznie o KSW.
„Będę walczył tam, gdzie zostaną mi przedstawione najlepsze warunki. Zawalczę tam, gdzie gdzie przedstawione warunki spełnią moje oczekiwania sportowe i oczywiście finansowe” – szczerze odpowiedział Różalski.
Oczywiście, wielu kibiców najbardziej chciałoby zobaczyć ponownie pojedynek Mariusza Pudzianowskiego z Marcinem Różalskim. Obaj panowie mieli się okazję raz zmierzyć i wówczas górą był płocczanin. „Pudzian” do dziś jednak nie może pogodzić się z tamtą porażką.
„Raz go „udusiłem”, zdominowałem go w stójce, poszedł w nogi – to było pewne. „Udusiłem” go, choć wszyscy mówili, że gdy mnie przewróci, to pozamiata mną klatkę. Po tym odklepaniu zaczęła się cała szopka. Beczał, skamlał, że wcale nie klepał” – mówi wzburzony Różalski i dodaje: „Mówiłem wcześniej, że jesteśmy na stopie koleżeńskiej, to zachowujmy się tak do końca. Ja do końca zachowałem się fair, a on w wielu wywiadach wygłosił takie słowa, że dla mnie jest nikim jako sportowiec„.
Rewanż Pudziana z Różalem. Kiedy?
Wiadomo na pewno, że szybko do rewanżu Różalskiego z Pudzianowskim nie dojdzie, bo były strongman na KSW 64 zmierzy się z „Bombardierem” i to dla niego sportowy cel numer jeden na ten moment. Co przyniesie przyszłość – być może dowiemy się za pewien czas.
„Jeżeli Mariusz wygra z McSweeneyem, to pojawią się gadki: on wygrał z McSweeneyem, który pokonał „Różala”. Czy to powód, by był rewanż? Jeżeli imperatorzy przedstawią mi dobre warunki, to bardzo proszę. Oczywiście, że tego nie wykluczam. Zobaczymy, co życie przyniesie” – kończy Różalski.