Wiemy już, z kim podczas KSW 64 zmierzy się Mariusz Pudzianowski. Tymczasem wiele wskazuje na to, że kibice wkrótce znów będą mogli w akcji zobaczyć Marcina „Różala” Różalskiego.
„Bombardier” znów na drodze Pudzianowskiego
W połowie września ogłoszono, że w karcie walk KSW 64 znajdzie się Mariusz Pudzianowski. Zawodnik poznał swojego rywala kilka dni po wpisaniu do fight cardu. Włodarze Konfrontacji Sztuk Walki postanowili dotrzymać obietnicy danej kibicom i po raz kolejny zorganizowali pojedynek „Pudziana” z tzw. „Bombardierem”, czyli mistrzem senegalskich zapasów.
Serigne Ousmane Dia miał już raz zmierzyć się z Pudzianowskim, jednak w dniu gali został przetransportowany do szpitala ze względu na zapalenie wyrostka. Fani nie byli z tego powodu zadowoleni, gdyż pojedynek rosłego zapaśnika zapowiadał się na prawdziwy hit. Teraz już wszystko wskazuje na to, że do niego dojdzie, chociaż „Pudzian” w swoim stylu skomentował: „Mam nadzieję, że sraczki tym razem nie dostanie!„.
Gala KSW 64 będzie miała miejsce 23 października w Atlas Arenie w Łodzi. Bilety na to wydarzenie można już nabywać za pośrednictwem platformy eBilet. Transmisja tylko w PPV.
Różalski wróci do klatki?
Tymczasem nie wiadomo, czy już wkrótce nie będziemy świadkami innego długo oczekiwanego powrotu do klatki. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie Marcina „Różala” Różalskiego z Maciejem Kawulskim. Współzałożyciel KSW złożył wizytę byłemu mistrzowi wagi ciężkiej, co może oznaczać, że panowie odbyli rozmowę w sprawie potencjalnej kolejnej walki Różalskiego.
Trudno spekulować, w jakiej formule mógłby wystąpić płocki wojownik. Być może nie chodzi tutaj o pojedynek w MMA, co o starcie na gołe pięści. Kawulski jest szefem projektu Genesis. W pierwszej jego edycji Różalski bił się z Joshem Barnettem. Przegrał tamten pojedynek.
Na pewno za jakiś czas poznamy szczegóły w sprawie „Różala”. Nie wydaje się jednak, by jego powrót do klatki miał mieć miejsce w tym roku. Tym bardziej, że w KSW ostatni raz tego zawodnika widzieliśmy prawie cztery lata temu!
Od zakończenia przygody z MMA Różalski raz stoczył pojedynek w kickboxingu i raz bił się na gołe pięści. Wydaje się, ze mieszane sztuki walki to już w jego przypadku przeszłość, ale czas pokaże, czy rzeczywiście tak jest.