New York Red Bulls nie zdołali pokonać na wyjeździe ekipy Columbus Crew. Jedyną bramkę dla zespołu gości zdobył w tym spotkaniu Patryk Klimala.
Klub Polaka nie był faworytem w starciu wyjazdowym, dlatego też fakt, że to właśnie Klimala otworzył wynik meczu był dość zaskakujący. Zawodnik z naszego kraju wpakował piłkę do siatki bramki rywali w 25. minucie spotkania i wydawało się, że to być może właśnie dzięki niemu „Byki” zdobędą cenne punkty ligowe. Ostatecznie tak się jednak nie stało.
Mimo bramki Patryka Klimali zespołowi New York Red Bulls nie udało się zwyciężyć na wyjeździe w meczu rozgrywanym w nocy z 14 na 15 września polskiego czasu. Gospodarze, to jest Columbus Crew, dość późno zaczęli nadrabiać straty, ale w końcu dopięli swego. Do remisu doprowadzono jednak dopiero w 74. minucie, a gol na wagę zwycięstwa padł dopiero na chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry.
Pierwszą bramkę dla Columbus Crew zdobył Darlington Nagbe, a drugą – Miguel Berry.
Klimala ma na koncie pięć bramek i pięć asyst w lidze MLS. Jak na razie zagrał w tych rozgrywkach w 22 spotkaniach. W najbliższej kolejce zespół tego zawodnika zmierzy się z Interem Miami, klubem Davida Beckhama.
Skrót meczu wraz z golem Patryka Klimali, ZOBACZ WIDEO:
Polski napastnik występuje w New York Red Bulls od kwietnia tego roku. Poważną karierę rozpoczynał w Jagiellonii Białystok, z której przeszedł później do Celticu Glasgow.
Jak na razie zespół Klimali nie radzi sobie w lidze najlepiej. W swojej konferencji zajmuje miejsce 11., czyli czwarte od końca. Do rozegrania w fazie zasadniczej pozostały jeszcze tej drużynie cztery pojedynki.