Wiele wskazuje na to, że powrót do gry Arkadiusza Milika będzie znacznie dłuższy, niż przewidywano. Złe informacje w sprawie Polaka podał dziennik „La Provence”.
Trener liczy na szybki powrót
Początkowo mówiło się, że Arkadiusz Milik będzie w stanie wrócić do treningów z drużyną tuż po przerwie reprezentacyjnych. Jakiś czas temu trener Jorge Sampaoli poinformował, iż około półtora miesiąca jest potrzebne, aby Polak był znów w pełni sił. Teraz okazuje się, że sprawa może być nieco bardziej zagmatwana.
Dziennik „La Provence” dotarł do opinii lekarza, który uważa, że zbyt wczesne wystawienie Milika do składu jest ryzykowne i może sprawić, że Polak zostanie wykluczony z gry na jeszcze dłuższy czas, niż podczas obecnej kontuzji. Źródła w klubie mówią dodatkowo o tym, iż w Marsylii nikt nie chce słyszeć o zbyt wczesnym daniu szansy napastnikowi reprezentacji Polski. Każdy chce upewnić się, iż z jego zdrowiem jest wszystko w porządku.
Marsylia czeka na Milika
Dziennikarze z Francji informują, że przynajmniej jeszcze przez miesiąc nie zobaczymy Arkadiusza Milika na boiskach Ligue 1. Nie zostało to w żaden sposób potwierdzone w klubie zawodnika, chociaż wszystko wydaje się być dość wiarygodne.
Milik gra w Marsylii od stycznia tego roku. Chociaż niektórzy mieli wątpliwości co do obranego przez niego kierunku, okazał się być niemalże strzałem w dziesiątkę. Zawodnik reprezentacji Polski w 15 spotkaniach zaliczył aż dziewięć bramek i zanotował jedną asystę. Nic dziwnego, że w klubie liczą na szybki powrót do formy byłego piłkarza Napoli.
Jeżeli Milik wróci do pełni sił, na pewno z jego usług chętnie będzie chciał skorzystać Paulo Sousa. Portugalski szkoleniowiec liczył na to, iż będzie w stanie piłkarza Marsylii wystawić podczas Euro 2020. Niestety, zawodnik był na zgrupowaniu w Opalenicy, jednak wjechał z niego przez problemy z łękotkę, które sprawiły, iż nie mógł wystąpić na najważniejszym piłkarskim turnieju Starego Kontynentu.