Przed spotkaniem Celticu Glasgow ze Slovanem Bratysława na trybunach podczas rozbrzmiewania hymnu Ligi Mistrzów można było usłyszeć… przerażające krzyki. W ten sposób fani szkockiej drużyny zdecydowali się zdezorientować rywali oraz zagłuszyć znany utwór Champions League.
Fani Celticu zagłuszają hymn Ligi Mistrzów
Gdy gracze Celticu i Slovana pojawili się po raz pierwszy na murawie, z głośników rozbrzmiał kultowy hymn Ligi Mistrzów. Nie minęło jednak wiele czasu, gdy dźwięk z głośników został zagłuszony przez ryczący tłum kibiców Celticu.
Kamery uchwyciły Schmeichela z szerokim uśmiechem na twarzy, kiedy poziom hałasu osiągnął niesamowite wartości. Mimo swojej bogatej kariery i udziału w wielu wielkich wydarzeniach, 37-latek wydawał się być naprawdę zaskoczony energią i głośnością płynącą z trybun. Można było zobaczyć, jak chłonie tę chwilę, w pełni oddając się niesamowitej atmosferze, którą stworzyli kibice.
Warto dodać, że hymn Ligi Mistrzów przeszedł pewną przemianę na sezon 2024/25. Nowa wersja, będąca modyfikacją kompozycji Tony’ego Brittena z 1992 roku, oparta na dziele „Zadok the Priest” Georga Friedricha Händla, charakteryzuje się zwiększonym tempem oraz bardziej wyeksponowaną częścią orkiestrową, nieco odchodząc od dotychczasowego nacisku na wokale.
Brendan Rodgers jasno określił cel drużyny z Glasgow – awans do fazy pucharowej i wyjście poza fazę ligową. Celtic w pierwszym występie w tegorocznej Ligi Mistrzów pokazał się z dobrej strony – pokonał Slovan aż 5:1 i zapisał na koncie cenne 3 punkty.