Siatkarska reprezentacja Polski kobiet udanie zainaugurowała zmagania podczas CEV Mistrzostw Europy 2021, pokonując drużyny narodowe Niemiec (3:1 w czwartek) i Grecji (3:0 w piątek). W sobotę o godzinie 16:30 podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się z Czeszkami. Bezpośrednia transmisja z trzeciego meczu Biało-Czerwonych na EuroVolleyW na antenie Polsatu Sport.
Siatkarskie ME 2021 kobiet: Polki idą jak burza
Zespół prowadzony od sześciu lat przez Jacka Nawrockiego najlepszy wynik osiągnął właśnie podczas europejskiego czempionatu, dwa lata temu, kiedy to zajął czwarte miejsce. Była to najlepsza pozycja żeńskiej kadry w imprezie rangi mistrzowskiej od dekady. Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc w tegorocznej edycji EuroVolleyW wielu kibiców widzi nasze siatkarki na podium i każdy słabszy wynik przyjmie ze sporym niedosytem.
Rozpoczęło się obiecująco, bo Biało-Czerwone zmagania w bułgarskim Płowdiwie, gdzie swoje mecze rozgrywa grupa „B”, rozpoczęły od niespodziewanego zwycięstwa nad Niemkami. Polskie siatkarki wygrały 3:1 w setach, a bohaterką spotkania została 20-letnia atakująca Magdalena Stysiak, która zdobyła aż 30 punktów dla naszej drużyny, bazując na wysokiej skuteczności procentowej w ataku.
„Zawsze chcemy wygrywać. Podczas rozgrzewki rozmawiałam z koleżankami i był ten feeling. Czuło się, że to jest ten dzień. (…) Mamy fajne wejście w turniej. Ten wynik cieszy i to bardzo.” – mówiła Magdalena Stysiak na gorąco po meczu w rozmowie z reporterką Polsatu Sport.
W piątek nasze reprezentantki poszły za ciosem, nie dając najmniejszych szans drużynie narodowej Grecji, która dwa dni wcześniej pokazała się długimi momentami z dobrej strony w konfrontacji z Bułgarkami, choć skończyło się porażką w trzech partiach. Nie inaczej było w rywalizacji w Biało-Czerwonymi. Polki nie dały przeciwniczkom najmniejszych szans, ogrywając je do zera i dużą liczbą małych punktów.
Tym samym zawodniczki prowadzone przez Jacka Nawrockiego po dwóch kolejkach mają na swoim koncie komplet zwycięstw i oczek, dzięki czemu przewodzą grupie „B”. W sobotę Stysiak i spółka zmierzą się z reprezentacją Czech, która ma w swoich szeregach zawodniczki znane z polskich parkietów, ale z pewnością nie ma tak mocniej drużyny jak nasza. Początek o godzinie 16:30.