We wtorkowe popołudnie Magdalena Fręch przegrała w dwóch setach z Darią Kasatkiną i tym samym pożegnała się z wielkoszlemowym Roland Garros 2024 już w pierwszej rundzie. To oznacza, że w turnieju singlowym tenisistek została nam już tylko jedna z trzech Polek, Iga Świątek.
Roland Garros 2024: Magdalena Fręch już za burtą
Analitycy firm bukmacherskich przed meczem Magdalena Fręch – Daria Kasatkina, do którego doszło na paryskiej mączce we wtorek 28 maja, nie mieli najmniejszych wątpliwości, że to rywalka łodzianki jest zdecydowaną faworytką, dając jej około 80% szans na sukces. Niestety tym razem oddsmakerzy trafnie przewidzieli rozstrzygnięcie.
Magdalena Fręch była równorzędną przeciwniczką dla rozstawionej z numerem „10” tenisistki zza wschodniej granicy tylko w pierwszym secie. Trwająca blisko godzinę zażarta walka rozstrzygnęła się w jedenastym gemie, kiedy to Kasatkina doprowadziła do drugiego przełamania. Następnie wygrała swojego gema serwisowego i tym samym zwyciężyła 7:5.
Od stanu 1:1 w drugiej partii wtorkowej potyczki tenisistka z Łodzi nie była już w stanie wygrać nawet jednego gema i w konsekwencji przegrała aż 1:6. Tym samym całe spotkanie zakończyło się wynikiem 0:2, a to oznacza pożegnanie z turniejem singlowym wielkoszlemowego Roland Garros 2024.
Sprawdź na naszej stronie ranking bukmacherów i przekonaj się, jaka oferta jest obecnie najlepiej oceniana!
Ile zarobiła Magdalena Fręch w Roland Garros 2024?
Jak już wielokrotnie pisałem, turnieje Wielkiego Szlema to nie tylko wielki prestiż, ale też najlepsza okazja w sezonie do zbogacenia się. Zarówno, jeśli chodzi o nagrody pieniężne, jak i rankingowe punkty. Magdalena Fręch na otarcie łez po odpadnięciu w pierwszej rundzie Roland Garros 2024 otrzyma czek na 73 tysiące euro, czyli w przeliczeniu na około 310 tysięcy złotych brutto. Łodzianka otrzyma też 10 punktów do rankingu WTA.