We wtorek gościem Tomasza Smokowskiego w Kanale Sportowym był obecny prezes PZN – Adam Małysz, który w programie „Hejt Park” odpowiadał na pytania prowadzącego, jak i widzów, którzy chcieli zadać pytanie „Orzełowi z Wisły”.
Tomasz Smokowski postanowił zapytać Małysza, czy po tym jak swoje kariery sportowe skończą Piotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid Kubacki będziemy mogli cieszyć się z sukcesów innych polskich skoczków. Na ten moment, żaden z młodszych, polskich zawodników nie potrafi doskoczyć do takiego poziomu, które dawałoby regularne punktowanie w PŚ, a nawet powalczenie o miejsca w TOP 10 zawodów indywidualnych.
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego na to pytanie odpowiedział bardzo wymijająco, twierdząc jednocześnie, że takich skoczków jak Żyła, Stoch czy Kubacki w polskich skokach może nie być i ciężko będzie ich zastąpić.
–Możemy już nie mieć w przyszłości takich talentów jak Kamil Stoch, Piotr Żyła czy Dawid Kubacki. Jest u nas dużo utalentowanych dzieciaków, tylko nie mogą się przebić. Pojawia się jakaś bariera. To jest jeden z wielu sportów, gdzie głowa jest absolutnie kluczowa. Sam tego doświadczyłem. Jan Blecharz mi mówił, że żeby dobrze skoczyć, to muszę głowę odciąć, najlepiej, żeby sam tułów leciał, bo wtedy nie myślisz — powiedział były utytułowany polski skoczek narciarski.
Źródło: Kanał Sportowy/X.com